
Kilka godzin trwało oczekiwanie kibiców, trenerów i wreszcie skoczków na rozpoczęcie pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w Planicy. Nic to jednak nie dało, bo warunki pogodowe były zbyt trudne i zawody przeniesiono na jutro.
Kamil Stoch uzyskał 224 m i zajmując 10. miejsce był najlepszy z Polaków w kwalifikacjach do piątkowego konkursu Pucharu Świata w skokach...
zobacz więcej
Choć prognozy od rana właściwie nie dawały szans na rozegranie konkursu, to sędziowie z niejasnych przyczyn postanowili trzymać skoczków w gotowości. Oczywiście nie przyniosło to żadnych rezultatów i wymarznięci zawodnicy mogli wreszcie zjechać na dół.
Początkowo rywalizacja miała rozpocząć się już o godz. 15, jednak sędziowie czekali na korzystne warunki aż do... godz. 17. Zadecydowano nawet, że o zwycięstwie zadecyduje jedna seria zawodów, ale nawet tej nie udało się przeprowadzić. Ostatecznie konkurs przeniesiono na następny dzień.
Przypomnijmy, że kwalifikacje wygrał Anže Lanišek, a najlepszy z Polaków Kamil Stoch zajął dziesiąte miejsce. Do Planicy nie przyjechał Dawid Kubacki, który przedwcześnie zakończył sezon z powodu problemów zdrowotnych swojej żony Marty.
Konkurs indywidualny rozpocznie się w sobotę o godz. 8.45 i wystąpi w nim czterech Polaków: Piotr Żyła, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Andrzej Stękała. Nieco później, bo o godz. 10. rozpocznie się rywalizacja drużynowa.