„Do kryzysu na Odrze nie przyczynił się jeden podmiot, ale kilka”. Do kryzysu na Odrze, jaki obserwowano latem 2022 r., nie przyczynił się jeden podmiot, ale kilka – powiedział w piątek Główny Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Gołębiewski. Nie wykluczył, że sytuacja z zakwitem alg i śnięciem ryb może się powtórzyć. Podczas briefingu prasowego zorganizowanego w Instytucie Ochrony Środowiska – Państwowym Instytucie Badawczym przedstawiciele urzędów odpowiedzialnych za środowisko i naukowcy przedstawili raport końcowy prac zespołu ds. sytuacji na Odrze.Najwyższe poziomy zasolenia wody w Odrze notowano w latach 2019 i 2020 – wynika z grafiki zasolenia wody w Odrze od 1993 r., przedstawionej podczas konferencji przez Krystiana Szczepańskiego, dyrektora Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego. Podkreślił też, że do kryzysowej sytuacji na Odrze w 2022 r. – czyli masowego śnięcia ryb – doprowadziło pojawienie się nieobserwowanego tam wcześniej konkretnego gatunku algi (tzw. złotej algi, Prymnesium parvum). Sam jej zakwit nie jest tak groźny, jak uwalniane przez nią w określonej sytuacji toksyny. Szczepański zaznaczył, że do kryzysu na Odrze doprowadziło wiele równoległych czynników: wyjątkowo niekorzystne czynniki meteorologiczne – czyli susza, występująca w wielu obszarach w Europie, niski stan wód oraz wzrost zasolenia wody powodowany przez zrzuty dokonywane przez przemysł, który sprzyjał namnażaniu się złotej algi.#wieszwiecejPolub nas– Żeby wystąpiła alga, musi być woda słona; żeby ona zakwitła, musi mieć pożywienie, czyli biogeny. I oczywiście odpowiednie warunki atmosferyczne, czyli temperaturę i nasłonecznienie. To w tamtym roku było ekstremalne i było przyczyną tej całej sytuacji – podsumował Szczepański.Główny Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Gołębiewski przypomniał, że przeprowadzono już ponad 300 kontroli podmiotów „zrzucających różnego rodzaju substancje do rzeki”; ustalono, że do kryzysu na Odrze „nie przyczynił się jeden podmiot, ale kilka”. Część spraw – jak powiedział – została skierowana do prokuratury.– Chcieliśmy znaleźć w pierwszej kolejności – i wyeliminować – tę hipotezę, która się pojawiła: że jeden podmiot był odpowiedzialny za całość sytuacji. Z naszych działań wynika, że to nie był jeden podmiot, i też to potwierdziliśmy i przekazaliśmy do prokuratury. Stwierdziliśmy nieprawidłowości i oczywiście podejmujemy odpowiednie działania i wymierzamy kary. Zawiadamiamy też organy ścigania – powiedział Gołębiewski.Jak zapobiegać kryzysom?GIOŚ dodał, że wprowadzone zostały stałe cykle kontrolne wody w pięciu województwach, dzięki którym – w razie zaobserwowania „niepokojącej sytuacji” – informacja o tym w ciągu godziny zostanie przekazana do odpowiednich podmiotów.Na pytanie mediów, czy służby mogą zagwarantować, że kryzysowa sytuacja na Odrze, która doprowadziła do masowego śnięcia ryb w 2022 r., się nie powtórzy, Krzysztof Gołębiewski odparł: „Jeżeli identyfikujemy złotą algę w Odrze, to myślę, że nikt nie potwierdzi tego, że kryzysowa sytuacja, jaką obserwowaliśmy rok temu na Odrze, nie może się powtórzyć. Musimy być przygotowani, stąd ten szereg działań, które podejmujemy, by odpowiednio wcześniej zareagować i zminimalizować ryzyko”.Obecny na briefingu prof. Tomasz Hesse z Politechniki Koszalińskiej poinformował o eksperymencie naukowym z wykorzystaniem substancji, która ma zahamować rozmnażanie się złotej algi i powstrzymać wytwarzanie toksyn.