Zagadkowe słowa gwiazdy reprezentacji Polski. Robert Lewandowski po raz kolejny zabrał głos w sprawie tzw. afery premiowej. W wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” ujawnił, że to dla niego ciężka i skomplikowana sytuacja. Wydawało się, że na konferencji prasowej przed meczem z Czechami Robert Lewandowski zamknął temat premii za występ na ubiegłorocznym mundialu. Kapitan reprezentacji wziął wtedy odpowiedzialność na swoje barki oraz postanowił przeprosić kibiców. Teraz Lewandowski postanowił jeszcze raz odnieść się do sprawy i trzeba przyznać, że jego wypowiedzi są nieco enigmatyczne.– To jest ciężka sytuacja. Nie zawsze dotyczy kogoś bezpośrednio, ale na końcu ktoś musi za to wziąć odpowiedzialność. Zdałem sobie sprawę, że ta rola należy do mnie, choć nie było to łatwe. Wiem, jaka była prawda, wiem, o co w tym wszystkim chodzi – powiedział dla Onetu 34-latek.Trudna rola kapitanaPrzypomnijmy, że afera premiowa była jednym z głównych powodów rozstania z poprzednim selekcjonerem Czesławem Michniewiczem. Sprawa odżyła na nowo, gdy wywiadu udzielił bramkarz reprezentacji Łukasz Skorupski, który przyznał, że sprawa podzieliła kadrowiczów i zepsuła morale w zespole.— Wielu ludzi myśli, że mnie jest łatwiej wyjść i wziąć to wszystko na klatę, ale tak nie jest. Też mam swoje emocje, też stoję przeciwko nim… – zakończył zagadkowo reprezentant Polski.Cała sprawa z pewnością nie pomaga w ponownym wzbudzeniu reprezentacji zaufania u kibiców. Jak widać, sprawa premii ciągle istnieje nie tylko u dziennikarzy, ale także wśród kadrowiczów…