
Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk wyraził przekonanie, że bojkot przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu ze względu na ewentualny start sportowców z Rosji i Białorusi nie będzie potrzebny i do takiej sytuacji nie dojdzie. – Rekomendacja MKOl nie dotyczy samych igrzysk w Paryżu – wyjaśnił.
MKOl przywrócił we wtorek możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych. Sportowcy z tych krajów mają startować pod neutralną...
zobacz więcej
Bortniczuk był pytanyw RMF FM o decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o przywróceniu do międzynarodowej rywalizacji sportowej zawodników z Rosji i Białorusi. Zostało to jednak obwarowane pewnymi kryteriami.
Powrót do rywalizacji dotyczy tylko dyscyplin indywidualnych, a także zawodników, którzy nie wspierali aktywnie wojny w Ukrainie ani nie są związani z wojskiem czy klubami wojskowymi.
– Rekomendacja MKOl nie dotyczy samych igrzysk w Paryżu, ale ogólnie powrotu do współzawodnictwa. Ja paradoksalnie po tym, jaka jest treść tego stanowiska MKOl, jestem na dzisiaj w 99 proc. przekonany, że bojkot nie będzie potrzebny. To stanowisko jest dużo bardziej po naszej myśli niż przecieki, które od tygodni płynęły z MKOl, choć ta decyzja ciągle jest skandaliczna i nie do zaakceptowania – powiedział szef resortu sportu.
Według niego stanowisko MKOl pokazuje, że ta organizacja mimo wszystko wsłuchuje się w głosy m.in. rządów czy federacji sportowych.
Sportowcy z Rosji i Białorusi, krajów biorących udział w agresji na Ukrainę, nie będą mogli uczestniczyć w Igrzyskach Europejskich...
zobacz więcej
– Oni buńczucznie mówiąc o tym, że rządy nie będą ingerowały, jednocześnie bardzo mocno wczytują się w to, co publikujemy, to, co do nich wysyłamy my czy federacje sportowe, związki sportowe poszczególnych krajów i potem się okazuje, że jest bardzo dużo naszych postulatów zawartych, tylko one są na tyle mgliście zawarte, na tyle niejednoznacznie, że to jest nie do zaakceptowania – wskazał Bortniczuk.
Jak dodał, jego zdaniem szereg warunków, które przedstawił MKOl, jest nie do spełnienia dla jakiegokolwiek rosyjskiego sportowca, który funkcjonuje w tamtejszych strukturach.
– Poza tym każdy z tych warunków rodzi tysiące pytań i my je będziemy zadawać i domagać się stosownej interpretacji albo będziemy ją narzucać – zaznaczył.
Minister sportu po raz kolejny podkreślił, że w tegorocznych Igrzyskach Europejskich w Krakowie sportowców z Rosji i Białorusi zabraknie.