
Dwa śmigłowce HH60 Black Hawk armii Stanów Zjednoczonych rozbiły się podczas misji treningowej w hrabstwie Trigg w stanie Kentucky. Los załóg nie jest na razie znany. Prawdopodobnie są ofiary śmiertelne.
Kolejna tragedia lotnicza w Stanach Zjednoczonych. „Pięć osób, które znajdowały się na pokładzie samolotu transportu medycznego poniosło śmierć w...
zobacz więcej
Do katastrofy doszło ok. godz. 22 w środę (godz. 5 rano w czwartek czasu polskiego); maszyny należały do 101. Dywizji Powietrznodesantowej, której siedzibą jest baza Fort Campbell na granicy stanów Kentucky i Tennessee – poinformowano w komunikacie amerykańskiej armii.
Rzeczniczka Biura Spraw Publicznych Fort Campbell poinformowała, że dowództwo koncentruje się na opiece nad żołnierzami i ich rodzinami.
Gubernator Kentucky Andy Beshear powiedział, że otrzymał doniesienia o katastrofie helikopterów i że prawdopodobnie są ofiary śmiertelne wypadku. Zaznaczył, że policja stanowa Kentucky i Wydział Zarządzania Kryzysowego reagują na zdarzenie.
– Przekażemy więcej informacji, gdy tylko będzie to możliwe – powiedział Beshear i poprosił o modlitwę za wszystkich poszkodowanych.