
Administracja prezydenta Joego Bidena nałożyła nowe ograniczenia handlowe na pięć chińskich podmiotów za rzekomą pomoc w represjach Pekinu wobec muzułmańskiej grupy Ujgurów – podała Agencja Reutera.
Gdyby Chiny zaangażowały się poważniej w konflikt po stronie Rosji, skłoniłoby to USA do zwiększenia wsparcia dla Ukrainy – powiedział brytyjskiemu...
zobacz więcej
Firmy te „były zamieszane w łamanie praw człowieka i nadużycia w realizacji chińskiej kampanii represji, masowych arbitralnych zatrzymań i zaawansowanej technologicznie inwigilacji przeciwko narodowi ujgurskiemu i członkom innych grup mniejszości muzułmańskiej” – poinformował amerykański Departament Handlu.
Co najmniej cztery firmy objęte nowymi restrykcjami należą do chińskiego producenta kamer monitoringu.
Dodanie do listy sankcjonowanych podmiotów oznacza, że amerykańscy dostawcy muszą uzyskać specjalną i trudną do zdobycia licencję, zanim zaczną dostarczać towary do tych firm.
Eksperci ONZ w ostatnich latach zwracali uwagę na wiarygodne doniesienia o ponad 1 mln Ujgurów i innych muzułmanów, przetrzymywanych w Sinciangu (autonomiczny region w Chinach, w którym żyją Ujgurzy – przyp. red.). Znajdują się oni w pozaprawnych obozach reedukacji, gdzie poddawani są indoktrynacji, dręczeni fizycznie i psychicznie.
Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone wydarzeniami w Izraelu i „stanowczo wzywają” przywódców tego kraju do „jak najszybszego znalezienia...
zobacz więcej
Według rządu USA chińskie władze dopuszczają się w Sinciangu ludobójstwa, co było powodem ogłoszenia przez administrację Bidena dyplomatycznego bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Pekin zaprzecza wszystkim tym zarzutom i określa oskarżenia o łamanie praw człowieka w Sinciangu jako „największe kłamstwa stulecia”.
Agencja Bloomberga podała, powołując się na wtajemniczone źródła, że doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan odbył w miniony piątek rozmowę z czołowym dyplomatą ChRL Wangiem Yi. Żadna ze stron nie informowała o rozmowie.
Bloomberg nie podał, o czym mieli rozmawiać Sullivan i Wang, lecz zaznaczył, że do kontaktu doszło niedługo przed wizytą prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen w USA, na tle podwyższonych napięć między oboma krajami.
Tsai ma zatrzymać się w Nowym Jorku w środę i czwartek w drodze do Gwatemali i Belize, a tydzień później odwiedzić Kalifornię, gdzie wystąpiw bibliotece prezydenckiej Ronalda Reagana i spotka się ze spikerem Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym.
Odnosząc się do „tranzytu” Tsai przez Amerykę, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby stwierdził we wtorek, że jest ma on charakter prywatny, nieoficjalny i że nie ma planów spotkań z przedstawicielami administracji USA. Mimo to chiński MSZ złożył formalny protest w związku z odwiedzinami tajwańskiej prezydent.