„Niemowlakowi tylko cudem uratowano życie”. O zaskakującej decyzji sędziego Piotra Gąciarka związanego ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich „Iustitia” informuje portal wPolityce.pl. Chodzi o sprawę matki, która katowała swoje dziecko. Jak informuje portal „niemowlakowi tylko cudem uratowano życie, a matka sprawczyni miała trafić do więzienia na osiem lat”. Tak się nie stało, gdyż – zdaniem portalu – „sędziemu Gąciarkowi nie podobał się fakt, iż zwyrodniałą matkę, w drugiej instancji, osądzili Piotr Schab, Przemysław W. Radzik oraz Dariusz Drajewicz”. Gąciarek zawiesił wykonanie kary i skierował do TSUE pytania prejudycjalne, które „nie mają nic wspólnego” ze sprawą. Dziewczynka „urodzona w październiku 2019 roku, już kilka dni po porodzie stała się workiem treningowym” – pisze wPolityce.pl. Gdy po kilku miesiącach życia trafiła do szpitala „miała wielokrotnie połamane kości nóg, obojczyk, liczne otarcia, krwiaki i siniaki. Nie ulega też wątpliwości, że niemowlę było regularnie uderzane w głowę”. Jak podano „biegli stwierdzili, że dziewczyna była bita otwartą i zaciśniętą dłonią, a nawet twardym przedmiotem. Ślady na ciele dziecka świadczyły także o wielomiejscowym stłuczeniu mózgu”. Jak czytamy „lekarze byli pewni, że obrażenia zagrażały życiu” dziecka. „Musiała też potwornie cierpieć, gdyż nikt nie zajmował się jej ranami, krwiakami i wielokrotnie złamanymi nóżkami” – pisze wPolityce.pl„Sąd pierwszej instancji skazał matkę Kasi m.in. na karę 4 lat więzienia i zakaz zbliżania się do dziewczynki na okres 10 lat. Dodatkowo, wyrok upubliczniono na tablicy w budynku, w którym rodzice urządzili dla dziewczynki katownię” – czytamy. Sąd drugiej instancji (Sąd Apelacyjny w Warszawie) podwoił karę pozbawienia wolności. „Przewodniczącym składu był Piotr Schab, Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie oraz sędziowie Przemysław W. Radzik oraz Dariusz Drajewicz” – napisał portal. Jak dodano „dwóch pierwszych sędziów nie trzeba przedstawiać. To odważni i bezkompromisowi rzecznicy dyscyplinarni sędziów, którzy tropią sędziowskie patologie i są atakowani przez skrajnie upolitycznioną »kastę« sędziowską, szczególnie przez stowarzyszenie »Iustitia«. Jego jednym z najaktywniejszych członków jest sędzia Piotr Gąciarek”.Postanowienie Gąciarka W marcu bieżącego roku sprawa trafiła do Wydziału Wykonywania Orzeczeń Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie zajął się nią sędzia Gąciarek, który – jak podaje portal „w trakcie pikiet i protestów atakował m.in. sędziów Schaba i Radzika”.14 marca bieżącego roku sędzia Gąciarek wydał postanowienie o zwieszeniu w całości postępowania wykonawczego wobec matki dziecka. Gąciarek skierował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyrażając (po raz kolejny) wątpliwość dotyczącą tzw. nowych sędziów i sformułowania o rzekomej złej obsadzie Sądu Apelacyjnego, który wymierzył karę 8 lat więzienia.Jak podaje portal jest to „szokujące”, ale „wynika z jego praktyki orzeczniczej w ostatnich miesiącach”. „Sędzia masowo (wydał już kilkanaście takich postanowień) zawiesza wykonywanie kar dla groźnych przestępców, podważając status sędziów, którzy owych bandytów skazywali. Korzysta z tzw. »bezwzględnej przyczyny odwoławczej« (art. 439 §1 pkt 2 kpk)” – informuje wPolityce.pl Jak dodano „tak było w przypadku oszusta, który wyłudził ponad 9 milionów złotych z funduszy unijnych. Gąciarek odroczył też wykonanie kary na mężczyźnie, który dokonał brutalnego rozboju”.