
Mianem „zorganizowanego kłamstwa za publiczne pieniądze” określił Donald Tusk publiczne media. Widzów TVP Info nazwał „ofiarami PiS”. Dodał, że jego celem jest pojednanie, ale jednocześnie atakował przeciwników politycznych.
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ostrzegał swoich sympatyków podczas spotkania w Strzelcach Opolskich przed polexitem i niższymi dopłatami...
zobacz więcej
Podczas spotkania z sympatykami w Strzelcach Opolskich lider Platformy znów dał wyraz frustracji swojego środowiska politycznego związanej z utratą monopolu medialnego po 2015 r. – Wszyscy Polki i Polacy skazani na TVP Info są ofiarami PiS – twierdził lider PO.
Były premier oskarżył rządzących, że „okradli Polaków z wolnych mediów” i nazwał media publiczne „zorganizowanym kłamstwem za publiczne pieniądze”. – Pojednanie jest moim celem – zapewniał przy tym.
Zaledwie kilka dni wcześniej Donald Tusk sam przyznał, że jest w stanie wywierać naciski na obie ogólnopolskie telewizje komercyjne. – Dobrze, że mi pani o tym przypomniała. Trochę ludzi znam w Polsacie i TVN – powiedział podczas spotkania w Pszczynie. W przypadku TVN zdarzało się już, że stacja usuwała niewygodne dla niego materiały. Tak było w przypadku, gdy Tusk „wygadał się”, że nie chce mu się pracować w Sejmie.
WP przypadku TVP Info lider PO jest skazany na inną formę wywierania wpływu: reaguje na przypominanie faktów pozwami. Pomysłem dalej idącym są powtarzane co jakiś czas próby doprowadzenia do likwidacji co najmniej kanału TVP Info.
Nerwowo bywa także na spotkaniach z liderem największej partii opozycyjnej, gdy padają pytania o filmy dokumentujące jego działalność np. w sferze stosunków z Rosją (w Strzelcach Tusk przyznał zresztą, że obawia się efektów działania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich w latach 2007 – 2022).
Znacznie bardziej nieprzyjemne konsekwencje groziły dziennikarzom, gdy Donald Tusk był u władzy. Tak było w 2014 r., gdy ABW wtargnęła do redakcji tygodnika „Wprost”