Donald Tusk na jednym ze spotkań z wyborcami na Śląsku powiedział, że był inicjatorem powstania Baltic Pipe. Wiceszef MZS Paweł Jabłoński odniósł się do tych słów w materiale zamieszczonym na Twitterze. „Niewiarygodna bezczelność, niewiarygodne zakłamanie” – ocenił minister.
Wpierw twierdził, że nigdy nie był przeciw, a jedynie „zgłaszał wątpliwości”. Innym razem przekonywał, że „ten mur nie powstanie”. Postawa lidera...
zobacz więcej
Na sobotnim spotkaniu otwartym w Sosnowcu lider PO Donald Tusk powiedział m.in., że był pierwszym w Polsce, który zaproponował Norwegom prace nad Baltic Pipe, jednak Norwegowie początkowo, dopóki nie pojawili się kolejni odbiorcy gazu z tego gazociągu, nie byli zainteresowani zbyt małym wówczas polskim zapotrzebowaniem.
Wiceszef MZS Paweł Jabłoński skomentował tę wypowiedź na Twitterze. „Są granice bezczelności w polityce. Chyba nie dla wszystkich. Donald Tusk mówił dzisiaj, że to on wymyślił Baltic Pipe, kiedy tak naprawdę on Baltic Pipe próbował zablokować, bo chciał, żebyśmy sprowadzali gaz z Rosji” – powiedział w opublikowanym nagraniu.
Jabłoński przypomniał wypowiedź Donalda Tuska z 2014 r. kiedy to ówczesny premier mówił: „Mamy ważne kontrakty rosyjskie, wiadomo, że my tego gazu norweskiego za dużo nie potrzebujemy i w związku z tym polski rynek jest za mały dla Norwegii”.
„Niewiarygodna bezczelność, niewiarygodne zakłamanie” – skomentował Paweł Jabłoński.
Gazociąg jest wspólną inwestycją operatorów systemów przesyłowych gazu z Polski i Danii – Gaz-Systemu i Energinetu. Gaz-System jest właścicielem i operatorem części zaczynającej się na brzegu duńskiej wyspy Zelandia i biegnącej do Polski po dnie Bałtyku.
Został uruchomiony 27 września 2022 r., a 30 listopada 2022 r. Gaz-System poinformował, że gazociąg osiągnął pełną przepustowość 10 mld m sześc. rocznie.