Razem pili, choć znali się krótko. Makabryczna zbrodnia w Kaliszu. Podczas alkoholowej libacji w jednym z mieszkań przy ul. Chopina jeden z mężczyzn zaatakował siekierą swojego znajomego. Po wszystkim sam poinformował o zbrodni policję. Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 4 nad ranem. Razem pili, choć znali się krótko – W mieszkaniu funkcjonariusze zastali martwego mężczyznę i nietrzeźwego 54-latka. W chwili zatrzymania miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie – powiedziała rzeczniczka prasowa kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz. 54-letni mężczyzna wezwał policję i poinformował, że zabił kolegę. Został zatrzymany, a czynności z udziałem prokuratora zaplanowano na niedzielę. Mężczyźni – jak wynika ze wstępnych ustaleń prokuratury – znali się od tygodnia. 64-latek przygarnął pod swój dach młodszego, bo ten nie miał gdzie mieszkać. Dwa ciosy siekierą w głowę W nocy z piątku na sobotę mieli wspólnie spożywać alkohol. W trakcie doszło między nimi do kłótni. Gospodarz miał oskarżyć gościa o to, że bez jego wiedzy zastawił w lombardzie jego własność. 54-latek zaatakował gospodarza siekierą, kiedy ten spał – zadał mu siekierą dwa ciosy w głowę. Policja zabezpieczyła wszystkie dowody w sprawie. Zobacz także: Serb zdetonował granat w Berlinie. Był zazdrosny przez Bośniaka