
Od 2014 r. Prawo i Sprawiedliwość wygrywa każde kolejne wybory: dwa razy samorządowe, dwa razy parlamentarne, raz europejskie i dwukrotnie wybory prezydenckie. Zwiększa się też liczba wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego. Jeden z liderów PO, Rafał Trzaskowski, stwierdził dziś publicznie, że na poglądy wyborców PiS... „nie ma miejsca w Polsce”.
Faszyści, menele, żulia, nieroby, patologia, zaścianek, pijacy, biedota, potomkowie chłopów folwarcznych – tymi określeniami od lat polityczni...
zobacz więcej
W sobotę w Sosnowcu liderzy Platformy Obywatelskiej spotkali się z młodzieżą w ramach Campus Academy – inicjatywy prezydenta Warszawy. Rafał Trzaskowski przestrzegał przed ugrupowaniami o skrajnych poglądach, a nawiązując do polityków Konfederacji ostrzegał słuchaczy: „Przecież to jest klasyczny język z dawnych faszystowskich czasów”.
Z tej samej sceny padały też słowa jawnie wykluczające. Wiceszef PO mówiąc o milionach osób głosujących na Prawo i Sprawiedliwość stwierdził, że w Polsce... nie ma miejsca na ich poglądy.
– Wszyscy wiemy, że młode pokolenie, właśnie wy, rozstrzygnie kwestię absolutnie fundamentalną: kto będzie rządził w Polsce. Czy to będzie opozycja, partie demokratyczne, czy to będzie znowu PiS wspierany przez swoich popleczników; przez tych, których przez te lata hodował, którzy mają absolutnie skrajne poglądy, na które nie ma miejsca w Polsce i których nigdy nie zaakceptujemy – grzmiał ze sceny Trzaskowski.
Z walką o demokrację na ustach jednocześnie przekonywał, że to „PiS stworzył podglebie dla tych, którym marzy się Polska walcząca z wolnościami obywatelskimi”.
– Trzeba nam nadziei na to, że opozycja wygra wybory; trzeba nadziei, że Polska będzie inna – życzył sobie Rafał Trzaskowski.
Zobacz także: „Rozumiesz Jezusa Chrystusa, to nie możesz głosować na PiS”. Patriotyzm według Tuska