Przez Francję przetacza się fala protestów przeciwko reformie emerytalnej w całym kraju. Wywiad prezydenta Emmanuela Macrona zwrócił jednak dużą uwagę nie z powodu ogólnokrajowego zamieszania, a przez... zachowanie francuskiego przywódcy. Polityk został przyłapany, jak w trakcie rozmowy chowa ręce pod stołem, by zdjąć z nadgarstka luksusowy zegarek.
Emmanuel Macron wprawił Australijczyków w niemałą konsternację, kiedy dziękując australijskiemu premierowi Malcolmowi Turnbullowi za gościnność,...
zobacz więcej
Związki zawodowe domagają się wycofania ustawy, którą rząd przeforsował w ubiegłym tygodniu bez głosowania w parlamencie. Zgodnie z nowym prawem od 1 września Francuzi będą odchodzili na emeryturę dwa lata później niż obecnie – w wieku 64 lat. Reforma likwiduje też przywileje emerytalne w wielu gałęziach zawodów.
W piątek Pałac Buckingham oraz Pałac Elizejski przekazały, że wizyta króla Wielkiej Brytanii Karola III we Francji, która miała rozpocząć się w niedzielę i potrwać do 29 marca, została przełożona z powodu gwałtownych protestów.
Emmanuel Macron w telewizyjnym wywiadzie bronił jednak swojej decyzji na temat reformy. Widzowie wychwycili jednak, że w czasie rozmowy o deficycie w funduszu emerytalnym prezydent zdjął z nadgarstka zegarek i schował do kieszeni.
Internauci wytykają mu, że prezydent Macron apelujący do Francuzów o zaciskanie pasa, zdał sobie sprawę w trakcie wywiadu, że na ręce ma luksusowy zegarek. Na nagraniu widać, jak Macron chowa ręce pod stół, a gdy kładzie ręce ponownie na blacie – zegarka już nie ma.
Pałac Elizejski tłumaczy, że prezydent zdjął zegarek, bo... ciężka metalowa bransoleta uderzała w czasie rozmowy o stół. Widać jednak, że zegarek miał przy kopercie... czarny pasek.
Tylko kilka dni dzieli nas od I tury wyborów prezydenckich we Francji. Ich wynik jest wielką niewiadomą. Pewnym można być tylko tego, że z Pałacu...
zobacz więcej
W sieci pojawiały się sugestie, że zegarek wart jest nawet 80 tys. euro. Przedstawiciele prezydenta tłumaczą jednak, że to jeden z modeli francuskiej marki Bell & Ross wart (bez personalizacji w formie prezydenckiego herbu) nie więcej niż 3,3 tys. euro.
Jak zauważa BBC, Macron od dawna jest krytykowany przez swoich politycznych rywali za wspieranie bogatych.
W lutym został zaatakowany za przyznanie Jeffowi Bezosowi, jednemu z najbogatszych ludzi na świecie, najwyższego odznaczenia we Francji, podczas gdy ludzie protestowali na ulicach walcząc o swoją finansową przyszłość.
Zobacz także: Prezydent Francji spoliczkowany [WIDEO]