
Na takie wieści czekaliśmy. Za pośrednictwem mediów społecznościowych, Dawid Kubacki przekazał fanom, że stan zdrowia jego żony, Marty, jest stabilny. – Na żadnych zawodach nie stresowałem się tak, jak słysząc ciągły dźwięk z aparatur monitorujących funkcje życiowe mojej żony – napisał skoczek.
Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Tomasz Pilch i Jan Habdas będą reprezentowali Polskę w zawodach Pucharu Świata w...
zobacz więcej
Przypomnijmy: przed tygodniem, tuż przed ostatnimi zawodami cyklu Raw Air, walczący jeszcze o triumf w klasyfikacji generalnej Kubacki nagle opuścił zgrupowanie skoczków i wrócił do domu. Niedługo później wyjawił przyczyny swojej absencji: kardiologiczne problemy żony, która w stanie ciężkim trafiła do szpitala. „Rodzina jest najważniejsza” — pisał wówczas, a słowa wsparcia dla 33-letniego skoczka i pani Marty napłynęły z całego świata.
Tydzień później Kubacki mógł przekazać fanom znacznie lepsze wieści. – Ostatni czas był dla naszej rodziny czymś bardziej nieprzewidywalnym niż skoki narciarskie. Na żadnych zawodach nie stresowałem się tak, jak słysząc ciągły dźwięk z aparatur monitorujących funkcje życiowe mojej żony. Dziś dzień zawodów, a dla nas pierwsze zwycięstwo. Marta jest stabilna i każdy dzień przynosi jakiś postęp. Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia – napisał na Instagramie.
Walka trwa, choć wiele wskazuje na to, że młode małżeństwo wyjdzie z niej zwycięsko. Tymczasem polskich skoczków czeka jeszcze rywalizacja w Lahti i Planicy – ale końcówka sezonu raczej Kubackiemu głowy już nie zaprząta. Są sprawy ważne i ważniejsze.
Jesteśmy, podobnie jak miliony kibiców skoków na całym świecie, myślami z Martą i Dawidem. Zdrowia!