„PiS kolejny raz wygra te wybory dla Polski nie dla Niemiec”. „Przyszłość to Polska” to nie jest tylko hasło, Polska jest przyszłością – powiedział europoseł Dominik Tarczyński na spotkaniu z wyborcami w Kielcach. Polityk podkreślił, że rząd Prawa i Sprawiedliwości realizował to, co obiecał. – Fundamentalną różnicą między PiS a totalną opozycją jest to, że dotrzymujemy słowa – podkreślił. Tarczyński wyraził przekonanie, że mimo trudności związanych z pandemią, wojną na Ukrainie i wywołanym przez rosyjską agresję kryzysem PiS wygra wybory parlamentarne po raz trzeci. – Jesteśmy pierwszym rządem, który jak wierzę, zdobędzie trzecią kadencję (...) jest trudno, jest ciężko, ale dajemy radę – mówił eurodeputowany.Unia Europejska– Unia europejska jest wartością, ale musi powrócić do korzeni. Jako Prawo i Sprawiedliwość powtarzamy, że jesteśmy za obecnością Polski w Unii Europejskiej, ale Unii Europejskiej, której ojcowie niedługo będą wystawieni na ołtarze, którzy chcieli chrześcijańskiej Europy, którzy walczyli o tożsamość, która jest zbudowana na prawie rzymskim, filozofii greckiej, a nie na sztucznym bogu jakiego sobie wymyślili, czyli migracji, fikcyjnej pomocy tym, którzy tego rzekomo potrzebują. Za co Polska była karana w 37 rezolucjach? Za to, że nie godziła się na kwotowy podział nielegalnych imigrantów w Europie. Powiedzieliśmy nie ma na to naszej zgody, na szaleństwo nielegalnej emigracji, które doprowadziło do wielu tragedii ludzkich w innych państwach – podkreślił Dominik Tarczyński. Jak stwierdził, potem Ursula von der Leyen przyznała Polsce rację w wielu sprawach. – Co z tego, że mieliśmy rację, kiedy nie słuchaliście? Nie słuchaliście, kiedy mówiliśmy o Putinie, Nord Stream (...) – mówił eurodeputowany. „Wolne media”Tarczyński stwierdził, że tylko w pierwszej kadencji rządów Donalda Tuska, przez 4 lata „»Wyborcza« dostała 51 proc. wszystkich pieniędzy z budżetów ministerialnych na ogłoszenia prasowe, czyli 40 mln euro”. – Dziwicie się, że walczą? – pytał polityk. – Teraz słyszymy, że jest walka o wolne media, a Tusk pozywa dziennikarzy, chce wywołać efekt mrożący, żeby ktoś się go przestraszył – mówił Tarczyński.– Nie boimy się Tuska, nikt już się Tuska nie boi, żyjemy w wolnej Polsce i ludzie, którzy czują się wolnymi będą wybierać rząd, który uważają za stosowny. To nie von der Leyen będzie nam mówiła: „Donaldzie teraz wracasz do Polski walczyć o wartości – spotkamy cię jako premiera”. Nie, von der Leyen będzie wybierać nam premiera – zaznaczył polityk. „Babciowe”– Nie wygracie nigdy. Platforma się rozpadnie, a wy nie wygracie. PiS kolejny raz wygra te wybory dla Polski nie dla Niemiec – mówił Tarczyński.– On (Tusk -przyp.red.) nie wziął pod uwagę tego, że oni mogą nie wygrać wyborów. On nie wie, że system demokratyczny polega na tym, że naród wybiera. Oni mieli cały czas zafiksowane w głowie, że są elitą , która jako jedyna ma prawo zarządzać Polakami. Oni chcą zarządzać Polakami, a nie rządzić dobrem wspólnym – podkreślił polityk.Jak dodał, „teraz ten chroniczny kłamca, hipokryta Tusk mówi o »babciowym«, a jak nazywał panie? »Mocherowe berety« (...) tak nazywało z pogardą środowisko PO wyborców, którzy odważyli się głosować inaczej. I teraz ten zakłamany hipokryta ma czelność mówić, że u nas wprowadzi »babciowe«, które de facto już jest o czym on nawet pojęcia nie ma”. Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do przejścia Tuska na wcześniejszą emeryturę. – Tak długo mówił, że obniżenie wieku emerytalnego jest szkodliwe dla polskiej gospodarki, a sam poszedł na emeryturę, którą wprowadziliśmy– powiedział.