
Związki zawodowe domagają się podwyżki płac w wysokości 10,5–12 proc. Zapowiedź strajku spotkała się z dużą krytyką w całym kraju. Związki działają „wbrew woli milionów obywateli Niemiec” – podkreślił Dirk Engelhardt, prezes Federalnego Stowarzyszenia Transportu Towarowego i Logistyki (BGL).
Od rana trwa strajk ostrzegawczy na lotnisku w Berlinie. W strajku zorganizowanym przez związek zawodowy Verdi biorą udział pracownicy spółek...
zobacz więcej
Poprzez ogólnokrajowy strajk ostrzegawczy na masową, ogólnokrajową skalę związki zawodowe Verdi oraz związki pracowników kolei chcą sparaliżować duże sektory transportu publicznego. Dotknięty zostanie ruch pociągów dalekobieżnych i regionalnych, drogi wodne, porty oraz autostrady – informuje „Tagesschau”. Związki domagają się podwyżki płac w wysokości 10,5–12 proc.
Jak podaje niemiecki portal, przed chaosem w zaopatrzeniu towarowym tego dnia ostrzegają stowarzyszenia transportowców i logistyki.
Prezes Federalnego Stowarzyszenia Transportu Towarowego i Logistyki (BGL) Dirk Engelhardt podkreślił, że związki zawodowe pracowników sektora publicznego, zapowiadając na poniedziałek strajk o tak dużej skali, działają „wbrew woli milionów obywateli Niemiec”.
Czytaj także: Strajki na lotniskach w Niemczech. Utrudnienia dla kilkudziesięciu tysięcy pasażerów
Engelhardt przestrzegł też przed pojawieniem się „chaosu zaopatrzeniowego”, ponieważ strajk „masowo uderzy” w kierowców ciężarówek i samochodów dostawczych, wywołując bałagan w dostawach i powodując „szkody w wysokości dziesiątek milionów euro, jeśli towary nie będą mogły być dostarczone na czas”.
Rozpoczął się jednodniowy strajk pilotów linii Eurowings, wchodzącej w skład grupy Lufthansa – poinformował rzecznik związku zawodowego pilotów...
zobacz więcej
Prezes BGL zaapelował do ministerstwa transportu, by zniosło zakaz poruszania się po drogach dla ciężarówek w najbliższą niedzielę.
Jak podkreśla „Tagesschau”, poniedziałkowych strajków obawia się wiele małych i średnich przedsiębiorstw. „Firmy oraz społeczeństwo nie powinny stawać się zakładnikami żądań, które nie są celowe w obecnej sytuacji gospodarczej” – ocenił Markus Jerger, szef Federalnego Stowarzyszenia Małych i Średnich Firm (BVMW).
Jego zdaniem żądania związków zawodowych sektora publicznego są „zagrożeniem dla egzystencji wielu małych i średnich firm, które już teraz borykają się z trudnościami wynikającymi z problemów z łańcuchami dostaw, rosnącymi cenami energii i surowców oraz brakiem wykwalifikowanych pracowników”.
Czytaj także: Strajki na lotniskach w Niemczech. Lufthansa odwołuje ponad 1000 lotów
Także stowarzyszenie linii lotniczych Barig, do którego należy większość niemieckich przewoźników, skrytykowało działania związków jako „nieodpowiedzialne”. „Masowe ograniczenie mobilności utrudni ruch, transport towarów i ważne dostawy pomocy humanitarnej” – skomentował Michael Hoppe, szef Barig.
Poniedziałkowymi strajkami zostaną objęte prawie wszystkie niemieckie lotniska. Pasażerowie Lufthansy już od niedzieli muszą być przygotowani na poważne utrudnienia. Z lotniska w Monachium nie będą odbywały się żadne loty Lufthansy oprócz lotów humanitarnych – poinformował przewoźnik. Lufthansa zakłada jednak, że loty już we wtorek będą odbywać się „tak normalnie, jak to tylko możliwe”.