Kreml nie kryje zadowolenia. Kreml nie kryje satysfakcji z faktu, że Dania zaprosiła kontrolowanego przez Rosję operatora Nord Stream 2 do udziału w wydobyciu z wody tajemniczego obiektu, znalezionego przy uszkodzonym gazociągu na Morzu Bałtyckim. Zdjęcie niezidentyfikowanego metalowego walca opublikowała Duńska Agencja Energii. Zdjęcie, którego źródłem jest ministerstwo obrony Danii, umieszczono na stronie internetowej agencji. „Obiekt ma kształt walca, około 40 cm wysokości oraz 10 cm średnicy. Możliwe, że jest morską boją dymną” – napisano pod fotografią.Wstępnie oceniono, że przedmiot nie stwarza bezpośredniego zagrożenia, ale ma zostać wydobyty i zbadany. Duńskie władze użyły armii Jak podkreślono w czwartkowym komunikacie, „w celu dalszego wyjaśnienia charakteru obiektu (duńskie) władze zdecydowały się na jego wyłowienie przy pomocy sił zbrojnych”. „W związku z tym Duńska Agencja Energii zaproponowała udział w tej operacji właścicielowi gazociągu spółce Nord Stream 2 AG” – poinformowano. Do sprawy odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który powiedział, że zidentyfikowanie obiektu jest niezwykle ważne dla trwającego śledztwa. To dobry znak, że Dania zaprosiła kontrolowanego przez Rosję operatora gazociągu do pomocy – ocenił. Znalezienie niezidentyfikowanego obiektu przy Nord Stream 2 potwierdził w połowie marca szef duńskiego MSZ Lars Lokke Rasmussen. Polityk zapewnił wówczas, że przedmiot nie stwarza zagrożenia dla ludzi ani statków. Zobacz także: Szokujące słowa szefa austriackiego MSZ. „Rosja będzie ważna, bo...”