
- Przepraszam kibiców za tzw. aferę premiową, za to, że jako kapitan w odpowiednim momencie tego nie powstrzymałem - rozpoczął Robert Lewandowski oficjalną konferencję prasową w Pradze przed piątkowym meczem z Czechami w eliminacjach mistrzostw Europy.
W czerwcu reprezentacja Niemiec przyjedzie do Polski na mecz towarzyski, który będzie jednocześnie oficjalnym pożegnaniem z kadrą Jakuba...
zobacz więcej
Lewandowski po raz kolejny odniósł się do kwestii premii, jaką za awans do 1/8 finału mistrzostw świata mieli otrzymać piłkarze reprezentacji Polski.
– Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem tych wydarzeń w odpowiednim momencie i przez to przeistoczyło się to w tzw. aferę premiową. Sprawa nie była poważna i realna, mieliśmy kilka okazji, żeby zamknąć temat, przerwać dyskusję. Zapłaciliśmy za to cenę, można to było załatwić inaczej – powiedział Lewandowski.
– Nie zrobiliśmy w tej sprawie wszystkiego tak, jak potrzeba – dodał i podkreślił, że jako reprezentacja "zamykamy temat".
– Sprawa premii nigdy nas nie podzieliła i nie podzieli – podsumował ten wątek.
O piątkowym meczu powiedział, że to początek nowego rozdziału, z nowym trenerem. – Chcemy zwyciężyć i zabrać do Warszawy trzy punkty – podkreślił Lewandowski.
Mecz Czechy – Polska odbędzie się w piątek o godz. 20.45 w Pradze. Będzie to debiut Portugalczyka Fernando Santosa w roli selekcjonera.