
Donald Tusk potrafi dużo obiecywać, w kampanii wyborczej obieca „babciowe” i że nie podwyższy wieku emerytalnego, a każdy wie, jak rządziła PO – oceniła w czwartek szefowa MRiPS Marlena Maląg, komentując słowa lidera PO.
Donald Tusk w Śląskiem boi się trudnych pytań od niezależnych mediów? – pyta dziennikarz z lokalnego portalu tarnogorski.info, któremu nie...
zobacz więcej
Szef PO Donald Tusk zaproponował w czwartek „babciowe”, czyli 1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy.
– Kobieta, która zdecyduje się, że chce wrócić do pracy, otrzyma 1500 zł, które może przeznaczyć na żłobek, na opiekę, może też podzielić się tymi pieniędzmi z tą przysłowiową, symboliczną babcią – wyjaśnił nazwę proponowanego świadczenia podczas spotkania z mieszkańcami Częstochowy. Miałoby ono, jak mówił, przysługiwać do czasu, kiedy dziecko może pójść do przedszkola, a więc kiedy ukończy 3 lata.
Minister rodziny i polityki społecznej odniosła się do tych słów na Twitterze.
„Donald Tusk potrafi dużo obiecywać. W kampanii wyborczej obieca »babciowe«, nie podwyższy wieku emerytalnego. A każdy wie, jak rządziła PO w latach 2007-15” – napisała minister.
„Rząd PiS realnie wspiera polskie rodziny m. in. poprzez 500 plus, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, Mama4 Plus„ – dodała szefowa MRiPS.