Kuriozalna sytuacja w lekkoatletycznym świecie. Sportowcy przyłapani na dopingu szukają różnych usprawiedliwień, ale to wydaje się być wyjątkowo kuriozalne. Zane Robertson, nowozelandzki lekkoatleta, przyznał, że niedozwoloną substancję podano mu… w szczepionce na COVID-19. Biegacz nie należy do czołówki w swojej dyscyplinie, ale ma w CV kilka sukcesów, jak brązowy medal igrzysk wspólnoty w Glasgow w 2014 r. czy srebrny medal Pucharu Interkontynentalnego w Marakeszu. W tym samym roku pojawił się również w Sopocie na halowych mistrzostwach świata. Uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro oraz Tokio.33-latek w ostatnich latach kariery próbował sobie pomóc w niedozwolony sposób. W jego organizmie wykryto EPO, czyli erytropoetynę, znany środek stosowany w sportach wytrzymałościowych, zwiększający wzrost tlenu dostarczanego do mięśni.Co może być w szczepionce przeciwko COVID-19?Tłumaczenie zawodnika? W placówce medycznej w Kenii, miejscu jego treningów, miano podać mu szczepionkę na COVID-19 zawierającą tę substancję. Teoria szybko została obalona przez organizację Drug Free Sport New Zealand, która przedstawiła dowody, że w ogólne nie było go w tym miejscu we wskazanym czasie.Krajowy komitet olimpijski nie miał innego wyjścia i zawiesił sportowca na osiem lat. Biorąc pod uwagę zaawansowany wiek lekkoatlety, nie ma już szans na powrót do zawodowego sportu.