
Przełom marca i kwietnia to czas, gdy na plażach Bałtyku pojawiają się pierwsze tegoroczne szczeniaki foki szarej. Maluchy odpoczywają, ale zdarza się, że ich obecność na plaży jest wołaniem o pomoc. Wolontariusze z Błękitnego Patrolu WWF Polska podpowiadają, co zrobić, kiedy natkniemy się na odpoczywającą foczkę.
Samce humbaków, czyli długopłetwowców oceanicznych rezygnują z pieśni godowych na rzecz walk o partnerki – informują naukowcy australijscy na...
zobacz więcej
– Szacujemy, że w Bałtyku żyje obecnie około 40 tys. fok szarych. Jedyna stała kolonia fok szarych na polskim wybrzeżu znajduje się w ujściu Wisły, w rezerwacie „Mewia Łacha”, i można tam obserwować nawet pół tysiąca fok odpoczywających na łasze, czyli piaszczystej wysepce – mówiła przedstawicielka WWF Polska Marta Smoręda.
Dodała, że foki lubią wyłazić na łachy i tam odpoczywać, bo to taki kawałek plaży odcięty od lądu, nie ma tam ludzi ani dzikich lądowych zwierząt, które mogłyby im przeszkadzać lub stanowić dla nich zagrożenie.
Młode osobniki wybierają natomiast każdy inny skrawek piaszczystego podłoża. – Już w ten weekend na jednej z polskich plaż pojawił się pierwszy tegoroczny maluch foki szarej, najliczniejszego gatunku foki w Bałtyku. Wraz z jego przybyciem rozpoczął się tak zwany sezon szczenięcy – stwierdziła przedstawicielka WWF Polska.
Przełom marca i kwietnia to ten okres, gdy na plażach Bałtyku pojawiają się pierwsze tegoroczne szczeniaki foki szarej. – Szczenięta rodzą się na plaży, plaża jest ich naturalnym siedliskiem i jest również miejscem odpoczynku dla fok, dlatego naszym obowiązkiem jest pozwolić im z niego korzystać – tłumaczyła Smoręda.
Zobacz też: Wyłączyli elektrownię, żeby mógł przepłynąć. Wieloryb uratowany
W ubiegłym roku podczas sezonu szczenięcego wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF udzielili wsparcia w terenie i pomogli w przetransportowaniu do ośrodka rehabilitacji fok w Stacji Morskiej w Helu aż 68 młodych. Najwięcej z nich, bo aż 51 szczeniąt, zlokalizowanych było w rejonie Zatoki Gdańskiej.
– Spodziewamy się, że w tym roku liczba maluchów będzie zbliżona do tej z roku 2022 – oceniła przedstawicielka WWF Polska.
– Obecność ludzi czy zwierząt może stanowić zagrożenie dla fok – zaznaczyła Smoręda. Podkreśliła, że kiedy spotkamy na plaży fokę, powinniśmy zachować odstęp około 20–30 metrów. – Zbyt bliskie podchodzenie do szczeniąt foki, robienie im zdjęć ze zbyt bliskiej odległości, z lampą błyskową, czy nieumiejętna chęć pomocy mogą zaszkodzić tym zwierzętom – oceniła.
Zaznaczyła, żeby nie podejmować żadnych działań na własną rękę. – Pamiętajmy, że foka (nawet młoda) to dzikie i drapieżne zwierzę – podkreśliła.
Ponadto nie należy stresować foki głośną rozmową czy gwałtownymi ruchami.
Przeczytaj także: Humbak ze złamanym kręgosłupem przepłynął tysiące kilometrów
Przedstawicielka WWF Polska dodała również, żeby psy, z którymi spaceruje się po plaży, należy trzymać na smyczy. – Psy, które zabieramy na nadmorski spacer, nie znają zapachu foki i może być on dla nich bardzo silnym impulsem do działania. Zaciekawiony pies może ruszyć w kierunku foki, wystraszyć ją, a nawet zaatakować, a w ekstremalnych sytuacjach foka może zaatakować psa – stwierdziła.
Młody pies zaatakował dobrze znaną mieszkańcom Londynu fokę o imieniu Freddie. Do makabrycznego zdarzenia doszło, gdy foka, wylegiwała się na...
zobacz więcej
Jak podała Marta Smoręda, jednym z przykładów nieodpowiedzialnego zachowania plażowiczów w kontakcie z fokami jest bycie „niespełnionym paparazzo”.
– Taki plażowicz, wyposażony najczęściej jedynie w aparat z telefonu komórkowego, za wszelką cenę chce zrobić foce „dobre zdjęcie”. W tym celu nie zważa w ogóle na bezpieczeństwo zwierzęcia, jego komfort i spokój, zabezpieczenia wokół niego i podchodzi niebezpiecznie blisko, aby mieć jak najlepsze ujęcie – tłumaczyła.
Dodała, że zdarzają się amatorzy fotografii, którzy korzystają z lamp błyskowych lub mają ustawione głośne dźwięki migawki, a takie sygnały świetlne i dźwiękowe – jak podpowiada Smoręda – bywają dodatkowym czynnikiem stresu dla dzikiego zwierzęcia.
– Jeśli chcemy zrobić zdjęcie spotkanej foce, powinniśmy uważać na ogrodzenie, jakim została zabezpieczona na plaży, nie używać głośnych migawek, lamp błyskowych, a zdjęcie robić najlepiej z odległości 20–30 m od zwierzęcia – doradziła.
WWF Polska wskazuje również, że jeśli młoda foka, którą dostrzeżemy na plaży, nie będzie zabezpieczona ogrodzeniem i nie będzie przy niej wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF, należy zgłosić obserwację foki, dzwoniąc na telefon alarmowy Błękitnego Patrolu WWF (795 536 009) lub Stacji Morskiej w Helu (601 889 940).