
Brytyjski Sąd Najwyższy zadecydował o przepadku ponad 80 proc. ze 104 kg złota przechwyconych przez służby na lotnisku Heathrow. Wart 4 mln funtów kruszec był transportowany z Kajmanów przez Londyn do Szwajcarii. Zajęcie złota było możliwe dzięki powiązaniu go przez Narodową Agencję ds. Przestępczości (NCA) z południowoamerykańskimi kartelami.
Sąd Okręgowy w Warszawie wyjaśni czy równowartość 1,4 mld złotych odkrytych na kontach dwóch firm w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach,...
zobacz więcej
Sprawa ma związek ze skonfiskowaniem w czerwcu 2019 r. na Heathrow przesyłki zawierającej sztabki złota o łącznej wadze 104 kg. Wartość kruszcu oszacowano wtedy na 4 mln funtów. Przesyłka ukryta była w części ładunkowej samolotu, który leciał z Kajmanów do Szwajcarii.
Od samego początku podejrzewano, że złoto pochodzi z handlu narkotykami, a należy do któregoś z południowoamerykańskich karteli. Brytyjskie służby musiały jednak udowodnić takie powiązanie. Zadanie to przypadło Narodowej Agencji ds. Przestępczości (NCA).
Agenci NCA podjęli współpracę ze służbami z Kajmanów, weryfikując dokumenty, mające dowieść legalne źródło pochodzenia złota. Śledczy ustalili, że sztabki kruszcu zostały dowiezione na Kajmany prywatnym odrzutowcem, który przyleciał z Wenezueli, a wszystkie dokumenty zostały sfałszowane. Udało się także powiązać przesyłkę z konkretnymi osobami z karteli kokainowych.
Swoje ustalenia agenci NCA przedłożyli sądowi, który wydał nakaz zajęcia 80 proc. złota czekającego od blisko czterech lat w depozycie. Pozostałe 20 proc. wróci do firm, które oficjalnie stały za przewozem złota.
NCA zwróciło uwagę, że przestępcy często wykorzystują złoto jako środek płatniczy w narkobiznesie z racji tego, że jest bardzo cenne i zajmuje znacznie mniej miejsca niż równowartość w gotówce.