
Grecki premier Kiriakos Mitsotakis ogłosił we wtorek wieczorem, trzy tygodnie po katastrofie kolejowej, która wywołała masowe protesty przeciwko jego rządowi, że wybory parlamentarne odbędą się w maju. Nie określił jednak dokładnej daty.
Szef greckiego rządu Kyriakos Micotakis przeprosił w niedzielę rodziny ofiar katastrofy kolejowej, w której we wtorek zginęło 57 osób i która...
zobacz więcej
– Mogę z całą pewnością powiedzieć, że wybory odbędą się w maju – powiedział lider konserwatywnej partii Nowa Demokracja w rozmowie z prywatną telewizją Alpha.
Zgodnie z konstytucją kadencja rządzącego od prawie czterech lat konserwatywnego rządu wygasa na początku lipca. Rząd pierwotnie planował rozpisanie wyborów w kwietniu, ale masowe protesty zmieniły te plany. Rząd jest oskarżany o zaniedbania na kolei, co miało być główną przyczyną najtragiczniejszego w historii kraju wypadku kolejowego, w którym zginęło 57 osób.
Winę za wypadek przypisano głównie zawiadowcy stacji. Postawiono mu zarzuty i osadzono w areszcie. Oskarżonych jest również trzech innych pracowników kolei. Wszystkim grozi dożywocie.
Eksperci i media wskazywali jednak także na zaniedbania rządu Mitsotakisa, który od czterech lat nie radzi sobie z chronicznymi awariami na kolei.
W ostatnich latach na kolei dochodziło do częstych wypadków, a związki od dawna informowały o możliwych problemach. Twierdziły, że sieć – po latach cięć wydatków – jest niedofinansowana, obsługiwana przez niedostatecznie liczny personel i podatna na wypadki. Do dymisji po katastrofie podał się grecki minister transportu.