Los pokarał zdrajcę. Ukraiński policjant z Izjum odpowie za przyłączenie się do „milicji ludowej” pod auspicjami rosyjskich okupantów. Po wyzwoleniu miasta funkcjonariusz ukrywał się, ale wpadł na minę pozostawioną przez swoich mocodawców i stracił stopę. Funkcjonariusze ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego (DBR) zakończyli śledztwo w sprawie była policjanta z Izjum w obwodzie charkowskim, którego oskarżono o zdradę stanu. „Po zajęciu miasta przez najeźdźców mężczyzna zatrudnił się w tzw. milicji ludowej.Pracując na rzecz Rosjan, aktywnie pomagał im umacniać władzę w tymczasowo okupowanym regionie. Pomagał najeźdźcom patrolować miasto, wskazywał „patriotycznych” Ukraińców i aktywnie rekrutował swoich byłych kolegów, aby przeszli na stronę wroga” – poinformowało DBR. Po wyzwoleniu miasta zdrajca nie uciekł wraz z Rosjanami, ale zaczął się ukrywać. Los okazał się dla niego przewrotny. W październiku 2022 r. wszedł na rosyjską minę przeciwpiechotną. Trafił do szpitala, gdzie amputowano mu stopę. Zdrajca został zatrzymany dzięki temu, że pod swoim nazwiskiem przechodził leczenie. Teraz jest w areszcie. Grozi mu dożywocie.