Prawnik: Osoby odpowiedzialne za zamordowanie ks. Blachnickiego mogą usłyszeć zarzuty

Mecenas Piotr Andrzejewski mówił w Polskim Radiu 24, że po uzyskaniu pewności, iż ks. Franciszek Blachnicki został zamordowany, kolejnym krokiem będzie ponowne przesłuchanie małżeństwa Gontarczyków. Jak się okazało, byli oni prowadzeni przez znanego asa wywiadu PRL.

Adwokat podkreślał, że osoby te w tej chwili mają status świadków, ale nie jest wykluczone, że w pewnym momencie mogą być objęte zarzutami współdziałania. Jak mówił, na razie mamy do czynienia dopiero z tym etapem, kiedy postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko osobie. 
 

– Wiedza, nawet cząstkowa, co do tego, że mamy do czynienia z przestępstwem kwalifikowanym jako zbrodnia komunistyczna, zabójstwo albo inna forma nieprzedawnionej zbrodni, nie wystarczy, żeby postawić zarzuty danej osobie czy osobom. To wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego. Albo wprost prowadzącego do ustalenia sprawców, albo do sprawstwa kierowniczego tych, którzy kierowali tymi działaniami i osiągnęli ten rezultat przy pomocy swoich agentów albo przynajmniej przy pomocy zamkniętego łańcucha poszlak – podkreślił mec. Andrzejewski.

Stowarzyszenie Gontarczykowej: łapaj złodzieja 

 

Jolanta Gontarczyk, obecnie występująca pod nazwiskiem Lange, jest wiceprezes założonego przez siebie Stowarzyszenia Pro Humanum finansowanego przez ratusz Rafała Trzaskowskiego. Od czwartku jest ona nieuchwytna dla dziennikarzy, natomiast w piątek stowarzyszenie wydało kuriozalne oświadczenie, w którym oskarża Telewizję Polską o prowadzenie przeciw niemu „kampanii oszczerstw” poprzez publikowanie „nieprawdziwych informacji”. Zdaniem stowarzyszenia chodzi o „kampanię nienawiści wymierzoną w środowiska zaangażowane w walkę o równe prawa obywatelskie oraz przeciwdziałanie dyskryminacji” (Pro Humanum deklaruje m.in. działania na rzecz LGBT).

Niedawno dziennikarze TVP i innych mediów byli oskarżani o „nagonkę” po tym, jak ujawnili kolejną już aferę pedofilską w szeregach Platformy Obywatelskiej. Sprawca gwałtów na dzieciach również miał wspierać LGBT. Był także związany politycznie z Rafałem Trzaskowskim – był jego pełnomocnikiem. 

 

Ks. Blachnicki został otruty 

Postępowanie w sprawie śmierci ks. Blachnickiego było prowadzone przez pion śledczy IPN w latach 2001–2005. Zostało podjęte na nowo w kwietniu 2020 r.

W ubiegłym tygodniu na wspólnej konferencji prokurator generalny Zbigniew Ziobro i prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki poinformowali, że ks. Franciszek Blachnicki został otruty i to było przyczyną jego nagłej śmierci w 1987 r. 
 

Następnym etapem jest ustalenie sprawców morderstwa, a także pociągnięcie ich do odpowiedzialności. IPN wskazuje, że ks. Franciszek Blachnicki, który zapoczątkował ruch oazowy w Polsce, był jednym z najbardziej represjonowanych przez system komunistyczny duchownych. Działania komunistycznych władz przeciwko niemu nasiliły się w roku 1980, kiedy zdecydowanie poparł Solidarność. 

 

Na emigracji, gdzie znalazł się po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, był nieustannie inwigilowany przez komunistyczne służby. Zmarł nagle 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu w Niemczech, krótko po spotkaniu z Jolantą Gontarczyk (Lange) i jej ówczesnym mężem Andrzejem. Kapłan podejrzewał Gontarczyków – dziś wiemy, że słusznie – o działalność agenturalną na rzecz służb PRL i twierdził, że ma na to dowody. 

Od 1995 r. trwa jego proces beatyfikacyjny. 

#ks franciszek blachnicki # otrucie # zabójstwo # prl # jolanta gontarczyk # jolanta lange # pro humanum