W środę premier Mateusz Morawiecki spotka się z powracającym z Kijowa premierem Japonii Fumio Kishidą. – To bardzo ważna wizyta, pokazuje, że stosunki polsko-japońskie są coraz mocniejsze – zaznacza rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Rzecznik rządu Piotr Müller podkreśla wsparcie Japonii dla działań na rzecz Kijowa i przypomina: W maju odbędzie się w Hiroszimie szczyt G7, podczas którego omawiana będzie m.in. ta kwestia. Niespodziewana wizyta premiera Kishidy na Ukrainie postrzegana jest przez japońskie media jako przeciwwaga dla dyplomatycznego pośrednictwa Chin, które zachęcają Rosję i Ukrainę do przerwania walki i podjęcia dialogu.
Państwa G7 podejmą kroki przeciw państwom wspierającym materialnie „rosyjską wojnę” – poinformowali przywódcy krajów grupy w komunikacie wydanym po...
zobacz więcej
– Fumio Kishida udał się dziś z niespodziewaną wizytą do Kijowa, m.in. na rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim. Japoński premier wcześniej miał krótki przystanek w Polsce, a po powrocie z Ukrainy ma spotkać się przedstawicielami polskich władz – wyjaśnia Łukasz Jasina. Wizyta premiera Japonii w Kijowie odbywa się równolegle do wizyty prezydenta Chin Xi Jinpinga w Moskwie. – To może bardzo wiele oznaczać, jeśli chodzi o konflikt na Ukrainie – mówi rzecznik MSZ.
Rzecznik rządu z kolei zwrócił uwagę, że Japonia od początku rosyjskiej agresji rosyjskiej na Ukrainę zajmuje stanowisko jednoznacznie potępiające Rosję. – Oprócz wprowadzenia własnych sankcji na Rosję dołączyła również do sankcji grupy państw G7, której pracom w tym roku przewodniczy. W maju odbędzie się w Hiroszimie szczyt G7, podczas którego omawiana będzie m.in. kwestia Ukrainy – zaznaczył Piotr Müller.
Wskazał ponadto, że Japonia jest jednym z najważniejszym partnerów politycznych i gospodarczych Polski w rejonie Azji i Pacyfiku. – W lutym 2015 r. nasze relacje zostały podniesione do poziomu partnerstwa strategicznego – przypomniał Müller. Ostatnie spotkanie premierów Polski i Japonii odbyło się 24 marca 2022 r. Jak wskazał Müller omówiono wówczas m.in. dalsze polityczne i ekonomiczne kroki, jakie należy podjąć w reakcji na rosyjską agresję.
Około 70 Japończyków zgłosiło się do ukraińskiej ochotniczej formacji cudzoziemskiej, by walczyć w obronie Ukrainy przed rosyjską inwazją – podał...
zobacz więcej
Japońskie media niespodziewaną wizytę premiera Kishidy na Ukrainie postrzegają jako przeciwwagę dla dyplomatycznego pośrednictwa Chin, które zachęcają Rosję i Ukrainę do przerwania walki i podjęcia dialogu. Rząd w Tokio obawia się, że Chiny mogą wywierać wpływ na stanowisko rozwijających się krajów afrykańskich.
Gazeta gospodarcza „Nikkei” także zauważa, że wizyta ma miejsce tuż po spotkaniu przywódców Rosji i Chin i komentuje, że wynika ona z obaw co do rosnącej roli Chin jako mediatora między Rosją i Ukrainą. W ocenie dziennika jako premier kraju goszczącego w maju szczyt przywódców najbogatszych krajów świata Kishida chce podkreślić, że stoi na straży prawa i porządku. Japonia obawia się możliwości zbrojnego ataku Chin na Tajwan, który doprowadzi do eskalacji konfliktów w regionie. – Dzisiejsza Ukraina może stać się Azją Wschodnią jutro – ostrzegał premier Kishida.
Szef japońskiego gabinetu udał się na Ukrainę z Indii, które utrzymują bliskie kontakty z krajami rozwijającymi się z południowej Azji. Zbliżenie między Japonią i Indiami ma stanowić przeciwwagę dla Chin. W ocenie ekspertów ważny będzie również wynik wizyty premiera Kishidy w Polsce. Jeden z analityków Uniwersytetu Keio zaznacza, że Polska odgrywa główną rolę w pomocy Ukrainie i podczas spotkania z przywódcami naszego kraju premier Japonii powinien zapewnić o zacieśnieniu współpracy i silnym wsparciu Japonii dla Polski. – Polska nie jest tylko krajem tranzytowym – podkreślił.