Ósmy stały garnizon sił zbrojnych USA w Europie. W Camp Kościuszko w Poznaniu odbyła się uroczystość ustanowienia Garnizonu Sił Zbrojnych USA w Polsce. Regionalna Grupa Wsparcia (Area Support Group Poland, ASG-P) została przekształcona w Garnizon Sił Zbrojnych USA (U.S. Army Garrison Poland, USAG-P.). W uroczystości wziął udział minister obrony Mariusz Błaszczak. U.S. Army Garrison Poland będzie pierwszym stałym garnizonem wojsk amerykańskich w Polsce i ósmym stałym garnizonem sił zbrojnych USA w Europie, obok podobnie funkcjonujących w Belgii, Włoszech i Niemczech (5). Garnizon się składa z 13 wojskowych i 140 pracowników cywilnych.Do tej pory w Polsce funkcjonowała Regionalna Grupa Wsparcia (Area Support Group Poland, ASG-P). Takie jednostki istnieją jeszcze w Rumunii, Bułgarii, Bośni i Hercegowinie oraz Kosowie. „Jednostka powstaje dzięki decyzji prezydenta USA z 2022 r. Będzie się zajmować wsparciem infrastrukturalnym żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Do zadań garnizonu będzie też należeć kierowanie i zarządzanie wysuniętymi placówkami wojsk amerykańskich w Polsce” – podało ministerstwo obrony w komunikacie. Camp Kościuszko Na początku marca Pentagon poinformował, że do Polski dotarli pierwsi żołnierze na stałe przydzieleni do służby w Polsce w ramach wysuniętej kwatery głównej V Korpusu US Army w Poznaniu w bazie nazwanej Camp Kościuszko. Wysunięta kwatera główna V Korpusu US Army została ulokowana w Poznaniu na mocy decyzji ze szczytu NATO w Madrycie w czerwcu 2022. Czytaj także: US Army Garrison Poland. To realizacja decyzji prezydenta Joego Bidena– Dzisiaj jesteśmy świadkami inauguracji permanentnej obecności garnizonu wojsk USA na ziemi polskiej. To ważne wydarzenie zarówno w historii Polski, jak i w historii relacji polsko-amerykańskich – powiedział podczas uroczystości szef MON. Jak podkreślił, baza w Poznaniu, gdzie został ulokowany nowy garnizon, od lipca 2022 nosi nazwę „Camp Kościuszko”. –To bohater dwóch narodów – walki o polską niepodległość i walki o niepodległość Stanów Zjednoczonych w XVIII wieku. Wiele jest w tym miejscu symboliki łączącej oba nasze narody – podkreślił Błaszczak. – Bardzo doceniamy to, że wojska USA są na stałe w naszym kraju. Szczególnie doceniamy to w sytuacji, w jakiej znalazła się Europa, kiedy Rosja napadła na Ukrainę i próbuje odbudować swoje imperium. Ważne jest to, żeby świat zachodni był zjednoczony, żeby świat zachodni czuł się bezpieczny – a czuje się bezpieczny wtedy, kiedy nasze siły zbrojne ze sobą współpracują – przykładem takiej współpracy jest właśnie utworzenie garnizonu US Army w Poznaniu – oświadczył Błaszczak. #wieszwiecejPolub nasJak mówił, organizacja amerykańskiego garnizonu w Polsce przebiegła w ścisłej współpracy obu armii. – Ona jest ważna dla bezpieczeństwa naszego kraju, ale także bezpieczeństwa całej wschodniej flanki NATO – podkreślił.Nazwę „Camp Kościuszko”, a właściwie The Tadeusz Kosciuszko Polish Army Training Camp, nosił obóz szkoleniowy dla ponad 22 tys. polskich ochotników powstającej we Francji Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera. Funkcjonował w latach 1917-19 na pograniczu amerykańsko-kanadyjskim w miasteczku Niagara-on-the-Lake.Specjalista z zakresu bezpieczeństwa międzynarodowego z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Artur Kacprzyk ocenił, że znaczenie nowego garnizonu „jest przede wszystkim symboliczne, ale ma i wymiar praktyczny”.– Razem z wysuniętym dowództwem V Korpusu będą to pierwsze jednostki rozmieszczone w Polsce na stałe. Ma to pokazywać, że amerykańskie zaangażowanie wojskowe w Polsce będzie trwałe, długofalowe – doprecyzował. Zobacz także: Potężne dostawy amerykańskiego sprzętu przez port w Gdyni– Jeśli chodzi o kwestie praktyczne, personel obu jednostek będzie pełnić służbę w Polsce co najmniej rok, podczas gdy rotacje trwają dziewięć miesięcy. Dłuższa obecność ma pozwolić wojskowym i cywilom na lepsze poznanie specyfiki Polski i regionu jako miejsc realizacji ich zadań oraz bliższą współpracę z polskimi siłami zbrojnymi. Garnizon to niewielka jednostka administracyjna. Zadaniem V Korpusu jest zaś dowodzenie operacjami wojsk lądowych USA w Europie i ich planowanie – zauważył Kacprzyk.