
Jestem w trudnej sytuacji, bo ja nie zapraszam do telewizji. Nawet więcej – nie jestem zapraszany do telewizji. Jestem bardziej kobietą niż wy, jeżeli chodzi o tę kwestię – mówił podczas spotkania z wyborcami w Pszczynie lider PO Donald Tusk. Prawda jest jednak inna.
Niektórzy komentatorzy przekonują, że lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wyraźnie skręca w lewo i próbuje odebrać elektorat lewicy. Jakby na...
zobacz więcej
Internauci wychwycili wypowiedź Tuska z Pszczyny, w której stwierdził, że nie jest zapraszany do Telewizji Polskiej. Jednak lider PO jest zapraszany do każdego programu „Strefa Starcia” w TVP Info. W minioną niedzielę został zaproszony po raz 66., ale znów nie zdecydował się przyjść.
Tusk nie chciał także stanąć do debaty z premierem Mateuszem Morawieckim w październiku ubiegłego roku. „Dostaliśmy właśnie desperackie zaproszenie dla premiera Tuska do wieczornego programu TVP z udziałem premiera Morawieckiego. Donald Tusk jest gotów na debatę z prawdziwym liderem i prawdziwymi dziennikarzami w prawdziwej telewizji” – skomentował na Twitterze Jan Grabiec, rzecznik PO.
Polityk jeszcze niedawno zapewniał, że jego standardem jest, by „każdy mógł zadać pytanie” i „jest do dyspozycji” dziennikarzy. Jednak np. w miniony piątek po spotkaniu w Bytomiu nie chciał rozmawiać z lokalnymi dziennikarzami i w obstawie ochrony uciekł przez szatnię.