„Szczególnie dzisiaj potrzebujemy takich postaci”. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że „historia ks. Franciszka Blachnickiego, to dzieje Polski XX wieku w soczewce”. Duchowny walczył w kampanii wrześniowej, był więziony w obozie w Oświęcimiu i innych niemieckich więzieniach, a po wojnie prześladowała go komunistyczna bezpieka. Szef polskiego rządu odwiedził Carlsberg w Niemczech, gdzie ksiądz Blachnicki założył Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie. To w tym ośrodku został otruty przez służby PRL. Szef rządu ocenił, że „Polska nie istniałaby dzisiaj lub byłaby dramatycznie inna bez ludzi, którzy w mrocznych czasach naszej historii mieli w sobie wolę walki i pokazywali drogę do wolności innym”.– Jednym z takich naszych wspaniałych rodaków był ks. Franciszek Blachnicki. To postać, która jak w soczewce skupia w sobie nasze dzieje XX wieku. Niewiele młodszy od Jana Pawła II Wielkiego walczył w kampanii wrześniowej, był więźniem Auschwitz, a więc także przypominają się losy innego naszego wielkiego rodaka, rtm. Pileckiego. Potem był w wielu niemieckich więzieniach katowany, męczony. Podobnie prześladowany po II wojnie światowej przez władze komunistyczne, które rękami oprawców esbeckich w końcu zamordowały go w 1987 r. – przypominał premier.Jak podkreślił, ks. Franciszek Blachnicki był nadzieją, duchowym towarzyszem i przyjacielem młodzieży, która uczestniczyła w organizowanym przez niego ruchu oazowym.– Mówił też często, że piękni są przede wszystkim ci ludzie, którzy potrafią dziękować. Chcę powiedzieć, że właśnie jemu należy się podziękowanie. Że jego życie było prawdziwym świadectwem dobra, prawdy, poszukiwania tego, co dobre w drugim człowieku. Dziękuję jemu za jego życie, ale także myślę, że on byłby przede wszystkim szczęśliwy z tego, że podziękuję wszystkim młodym ludziom, bo to przede wszystkim młodzi ludzie przez ten ruch oazowy przechodzili – zauważył szef rządu.Morawiecki wskazał, że duchowny może być drogowskazem zwłaszcza dla ludzi młodych.#wieszwiecejPolub nas– Szczególnie dzisiaj w dobie zamętu, kiedy żyjemy pod wpływem tylu bodźców, a zwłaszcza młodzi ludzie żyją pod wpływem informacji dochodzących zewsząd, wszystko wszędzie i naraz dzieje się, i właśnie ten zamęt w głowach wielu młodych ludzi jest obecny, to właśnie myślę, że szczególnie teraz potrzebujemy takich postaci jak ks. F. Blachnicki, jak ks. Jerzy Popiełuszko, jak wielki Jan Paweł II. Oni wszyscy byli drogowskazem – powiedział premier.W ubiegłym tygodniu prokuratura i Instytut Pamięci Narodowej przedstawili wyniki śledztwa dotyczącego śmierci księdza Franciszka Blachnickiego. Jak ustalili śledczy, duchowny został otruty.Ksiądz Blachnicki zmarł w Carlsbergu 27 lutego 1987 roku. Od roku 1963 tworzył Ruch Światło-Życie, był też organizatorem trzeźwościowej Krucjaty Wstrzemięźliwości. Z powodu swojej działalności był inwigilowany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa. Przed wizytą w Międzynarodowym Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie premier Mateusz Morawiecki odwiedził nieodległy od Carlsbergu Heidelberg, gdzie na tamtejszym uniwersytecie wygłosił wykład „Europa w historycznym punkcie zwrotnym”. Szef polskiego rządu mówił o możliwych scenariuszach dla przyszłości Europy oraz o europejskich wartościach w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę.