
Pracownicy Kremla zaangażowani w kampanię reelekcyjną Władimira Putina otrzymali zakaz używania iPhone’ów. Termin zawarty w ultimatum to 1 kwietnia i raczej nie jest to prima aprilis. Jak donoszą niezależne rosyjskie media, decyzję podjęto w obawie przed szpiegostwem.
W Rosji, na którą za atak na Ukrainę nałożono szereg surowych sankcji ekonomicznych, nadal dostępnych jest wiele luksusowych produktów, które...
zobacz więcej
Chodzi przede wszystkim o urzędników administracji prezydenta Rosji ds. polityki wewnętrznej, projektów publicznych i departamentów IT – działów zwanych „wewnętrznym blokiem” Kremla.
– iPhone się skończył. Albo go wyrzuć, albo daj dzieciom – powiedział jeden z urzędników, cytowany przez „Kommiersant”. Jak dodaje, wszyscy będą musieli dostosować się do poleceń jeszcze w marcu.
Gazeta, powołując się na źródła na Kremlu, wskazuje, że zakaz obejmie także niektórych urzędników w regionalnych administracjach. W Moskwie uważa się, że iPhone'y są bardziej podatne na włamania i szpiegostwo ze strony zachodnich specjalistów niż inne smartfony.
Co zamiast telefonów od Apple’a? Rosyjskie władze proponują podwładnym wymianę iPhone’ów na telefony z systemem Android lub chińskie „analogi”, które rzekomo mają być odporne na ataki hakerskie. W tym czasie Kreml chce odzwyczaić rosyjskich obywateli od zachodnich technologii za pomocą „suwerennego ekosystemu mobilnego” – czyli rodzimego systemu operacyjnego o nazwie Aurora – przypomina „Moscow Times”.
Zobacz także: Poszukiwany zbrodniarz w Mariupolu? Putin za kierownicą pod osłoną nocy [WIDEO]