„Ten rząd jest prorosyjski, antyunijny, a teraz antynatowski”. Wbrew obietnicom premiera Węgier Viktora Orbana z listopada ubiegłego roku głosowanie węgierskiego parlamentu w sprawie przystąpienia Finlandii i Szwecji do NATO znów ma zostać przesunięte. „Sesja węgierskiego parlamentu, która miała odbyć się w przyszłym tygodniu, ma zostać przesunięta na koniec marca albo początek kwietnia” – podaje portal HVG, powołując się na list wicepremiera Zsolta Semjena, jaki otrzymała posłanka opozycyjnej Koalicji Demokratycznej Agnes Vadai. „Ten rząd jest prorosyjski, antyunijny, a teraz antynatowski” – napisała posłanka w poście na Facebooku.Przyczyną przełożenia sesji ma być „opóźnienie w toczących się negocjacjach z Komisją Europejską”. Jak podkreśla HVG, do tej pory rząd podkreślał, że kwestia rozszerzenia NATO nie jest związana z negocjacjami unijnymi. W związku z zamrożeniem funduszy unijnych dla Węgier, rząd w Budapeszcie zobowiązał się do wprowadzenia niezbędnych zmian legislacyjnych do końca marca.Parlament rozpoczął debatę nad przystąpieniem dwóch państw nordyckich do NATO 1 marca. Choć rządząca koalicja Fidesz-KDNP otwarcie popiera akcesję, to zdecydowała się wysłać parlamentarną delegację do tych krajów, aby wyjaśnić niesprawiedliwą w ich ocenie krytykę w Finlandii i Szwecji, dotyczącą stosunków wewnętrznych na Węgrzech. Pomimo powrotu delegacji, termin głosowania znów ulega przesunięciu.Sam Orban obiecał w listopadzie polskiemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu na spotkaniu przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej na Słowacji, że ratyfikacja przyjęcia nowych państw do NATO nastąpi „na pierwszej sesji parlamentarnej w nadchodzącym roku, a więc za niewiele ponad miesiąc”. Do jak najszybszego zagłosowania za akcesją nowych krajów wezwała na początku marca prezydent Węgier Katalin Novak. Również Orban oficjalnie zarekomendował parlamentowi głosowanie za przyjęciem krajów nordyckich. Prócz Węgier tylko Turcja nie zatwierdziła jeszcze przyjęcia Finlandii i Szwecji do NATO.