Według premiera program Pierwsze Mieszkanie to realna pomoc dla Polaków. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy w sprawie kredytu 2 proc. zakup pierwszego mieszkania, poinformował na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Projekt zakłada m.in., że kredyt z dopłatą państwa będzie mogła uzyskać osoba do 45. roku życia. Przepisy wejdą w życie 1 lipca. Zgodnie z projektem kredyt ma być udzielony tylko na pierwsze mieszkanie – osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy nie będą mogły mieć w dniu udzielenia kredytu ani w przeszłości mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.Kwota „bezpiecznego kredytu 2 proc.” nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo – jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko – 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł.Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat, a kredyt będzie spłacany w formule stałych rat kapitałowych.Przepisy mają wejść w życie 1 lipca.Program Pierwsze Mieszkanie to realna pomoc dla Polaków – stwierdził premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że jest to rozwiązanie systemowe, które opiera się na dostępie do bezpiecznego i stabilnego źródła finansowania.Premier zwrócił uwagę, że zgodnie z propozycją rządu marża banku nie będzie mogła być wyższa od marży w jego innych kredytach hipotecznych; różnicę dopłacać będzie państwo. Zdaniem szefa rządu bezpieczny kredyt pozytywnie wpłynie na zdolność kredytową Polaków. Nowe rozwiązanie ma odciążyć też budżety domowe.1,5 tys. zł raty mniejPremier jako przykład podał kredyt w wysokości 320 tys. zł na 25 lat. Teraz, jak wyjaśnił, miesięczna rata przy takim zobowiązaniu wynosi 3322 zł, a przy bezpiecznym kredycie wyniesie 1825 zł, „a więc jest to znacząca różnica ok. 1500 zł na racie kredytu w jednym tylko miesiącu”.– Z bezpiecznego kredytu mieszkaniowego będzie można skorzystać do 2027 r., choć program będzie mógł być przedłużony – poinformował Morawiecki. Zapewnił, że nowy instrument będzie bezpieczny dla obywateli.Czytaj też: Pierwsze Mieszkanie i „bezpieczny kredyt na 2%”. Zasady programu. Czy trzeba mieć wkład własny?–To kolejny program proponowany wszystkim, którzy chcą mieć mieszkanie i mają zdolność kredytową, aby to mieszkanie kupić – oświadczył szef rządu.– To rozwiązanie systemowe, które opiera się na dostępie do bezpiecznego i stabilnego źródła finansowania i na możliwościach oszczędzania przez lata wraz z premią, którą państwo przekazuje tym, którzy oszczędzają; premią i eliminacją podatku Belki – wskazał premier Morawiecki.Szef rządu odniósł się też do liczby wybudowanych i oddanych do użytkowania mieszkań. – Średnia roczna w czasach PiS to powyżej 200 tys. mieszkań, a średnia roczna w czasach rządów PO to poniżej 150 tys. mieszkań – stwierdził.Obecny na konferencji minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podkreślił, że kredyt 2 proc. umożliwi nie tylko nabycie pierwszego mieszkania, ale też budowę domu. Dodał, że nowy program to nie tylko równa stopa procentowa, ale też równa spłata kapitałowa.Przyjęty przez rząd program mieszkaniowy, jak powiedział szef MRiT, „nie określa żadnych limitów czy cen za metr kwadratowy, nie określa też, jakie mieszkanie i gdzie można kupić”.Równa stopa procentowa, równa spłata kapitałowa– Określamy tylko wartość kredytu i wkład własny w wysokości 200 tys. zł – powiedział minister. Zaznaczył, że kredyt 2 proc. możliwi nie tylko nabycie pierwszego mieszkania, ale też budowę domu np. na własnej działce.Szef resortu rozwoju wyjaśnił, że istotą przyjętego przez rząd programu jest zarówno „równa stopa procentowa, a także równa spłata kapitałowa w całym okresie kredytowania”. Powiedział, że w ofercie banków są kredyty, w których na początku spłaty tylko niewielka część jest przeznaczona na spłatę kapitału, a większość stanowią odsetki.Czytaj też: Lider PiS zapowiedział „nową ofensywę” w sprawie programu Mieszkanie Plus– W konstrukcji tego kredytu kapitał będzie stanowił dużo większą część spłaty w każdej racie i przez cały okres kredytowania w równym stopniu. To oznacza, że w 10. i 11. roku, gdy już ustaną dopłaty (od rządu – red.), rata nie powinna się zmienić, a według naszych prognoz ona może nawet spaść – powiedział.