
Przed gdańskim sądem trwa proces znanego mecenasa i byłego sędziego Artura Nowaka. Sprawa wlecze się od lat i jest przenoszona z sądu do sądu. Według śledczych prawnik wykorzystywał informacje z prokuratorskich postępowań, by uzyskiwać wyższe honoraria. Gdy zaczęły się kłopoty, Nowak zaczął występować w mediach jako... autorytet od walki z pedofilią. Portal tvp.info opisuje szczegóły „skręcanych” spraw i rozmowy, z których wyłania się obraz sprawnie realizowanego planu na wyciąganie pieniędzy od ludzi w kłopotach lub ich bliskich.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała do sądu kolejny akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym lichwy mieszkaniowej. Według śledczych pięcioro...
zobacz więcej
Adwokat Artur Nowak dziś jest znanym prawnikiem celebrytą, występującym w mediach i przedstawiającym się jako reprezentant ofiar pedofilii w Kościele katolickim. Zajmował się głośnymi sprawami, bryluje w towarzystwie polityków opozycji. Prawnik blisko współpracował z Tomaszem i Markiem Sekielskimi; wystąpił w ich filmie „Tylko nie mów nikomu”, gdzie przedstawił się jako człowiek, który w dzieciństwie padł ofiarą księży pedofilów.
Mecenas Nowak jest autorytetem dla wielu mediów takich jak Onet czy TVN i polityków (jest nawet pełnomocnikiem niektórych z nich) w sprawach związanych z pedofilią wśród duchownych. Jest też autorem książek, które traktują o pedofilii w Kościele katolickim.
W przeszłości Nowak był asesorem sądowym, pracował w Sądzie Rejonowym w Szczecinku, w tym samym czasie, gdy w Prokuraturze Rejonowej w Szczecinku aplikację prokuratorską odbywał Karol K. Jak twierdzą nasi informatorzy, Nowak znał się z Karolem K. od lat.
To nie była zwykła znajomość. W 2013 r. (za rządów PO-PSL) Arturem Nowakiem prowadzącym kancelarię adwokacką w Chodzieży i prokuratorem Karolem K. zainteresowały się służby; funkcjonariusze gdańskiej delegatury CBA objęli Nowaka i prokuratora K. kontrolą operacyjną. Podsłuchano szereg rozmów obu mężczyzn.
Według śledczych rozmowy mecenasa i prokuratora wykazują, że istniała między nimi zmowa, której celem było osiągnięcie korzyści majątkowej przez wykorzystanie informacji, które miał prokurator.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko byłemu administratorowi cmentarza komunalnego w Słubicach (woj. lubuskie), a jednocześnie właścicielowi...
zobacz więcej
Artur Nowak został zatrzymany na polecenie prokuratury 15 października 2013 r. Usłyszał zarzuty płatnej protekcji, nadużycia władzy i ujawnienia tajemnicy służbowej.
Rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Łukasz Zioła w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wyjaśniał, że wszystkie zarzuty dotyczą powoływania się przez adwokata przed pięcioma osobami na wpływy w Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie i uzyskiwania informacji z postępowań przygotowawczych prowadzonych przeciwko tym osobom lub z ich udziałem, a także uzgadniania z drugim oskarżonym – prokuratorem – korzystnych dla nich decyzji.
Dzień później, 16 października 2013 r., Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe zastosował wobec mecenasa tymczasowe aresztowanie. Sędzia zastrzegł, że Nowak może wyjść na wolność, jeśli złoży poręczenie majątkowe w kwocie 75 tys. zł. Tak też się stało, a 17 października podejrzany został zwolniony z aresztu.
Postanowieniem prokuratora zastosowano wobec Nowaka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji: musiał stawiać się na komisariacie raz w tygodniu. Miał też zakaz kontaktowania się ze współpodejrzanym prokuratorem Karolem K. i innymi świadkami.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku zakończyła duże śledztwo dotyczące tzw. mafii lekowej i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 27 osobom –...
zobacz więcej
Postanowieniem z 1 marca 2017 r. Prokuratura Regionalna w Gdańsku uchyliła obowiązek stawiennictwa na policji. 31 marca 2017 r. prokurator zmienił postanowienie dotyczące poręczenia majątkowego, zmniejszając jego kwotę do 20 tys. zł. Po zatrzymaniu Nowak został zawieszony w czynnościach adwokata.
Z naszych informacji wynika, że Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury po rozpoznaniu odwołania Nowaka uchylił jego zawieszenie. Jednak w 2017 r. rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Poznaniu ponownie wniósł o zawieszenie mecenasa, co miało związek z uzupełnieniem mu zarzutów.
Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Poznaniu uwzględnił wniosek i zawiesił Nowaka w czynnościach, jednak Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury uchylił to orzeczenie.
Prokurator Karol K. (jest zawieszony w czynnościach służbowych od listopada 2013 r.) usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i ujawnienia tajemnicy służbowej. Przeciwko niemu prowadzone jest także postępowanie dyscyplinarne.
Ustaliliśmy, że wniosek o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej przeciwko prokuratorowi K. pod koniec listopada 2018 r. skierował Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla wrocławskiego okręgu regionalnego. Sąd Najwyższy przeprowadził w znacznym zakresie postępowanie dowodowe, przesłuchał część świadków.
Gdańska prokuratura wojskowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Rosjaninowi, który przez kilka lat miał szpiegować w Polsce na rzecz...
zobacz więcej
Na początku marca 2022 r. postępowanie przeciwko Karolowi K. zawiesiła Izba Dyscyplinarna SN do czasu zakończenia postępowania karnego przed sądem. Na to postanowienie zostało złożone zażalenie, które do tej pory nie zostało rozpoznane.
Sprawa miała być kontynuowana na posiedzeniu 8 marca, ale rozprawa się nie odbyła ze względu na nieobecność sędziego.
Pod koniec listopada 2017 r. Prokuratura Regionalna w Gdańsku zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała przeciwko Karolowi K. i Arturowi Nowakowi akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Koszalinie. To, co działo się później z tą sprawą, to zdaniem naszych informatorów „przerzucanie gorącego ziemniaka”.
9 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie przekazał sprawę do prowadzenia Sądowi Rejonowemu w Słupsku. Sąd w Słupsku postanowieniem z 11 października 2018 r. zwrócił akt oskarżenie prokuraturze, by ta uzupełniła śledztwo „przez dołączenie do akt dokumentu wskazującego na umocowanie zastępców szefa CBA do złożenia wniosku o zainicjowanie kontroli operacyjnej i przez uzyskanie decyzji o zarządzeniu zniszczenia utrwalonych zapisów materiałów z kontroli operacyjnej w części, w jakiej nie miały one znaczenia dla postępowania oraz zawierających tajemnicę obrończą”.
Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie. 28 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał jednak w mocy to postanowienie. Po wykonaniu poleceń sądu 30 grudnia 2020 r prokurator ponownie wniósł do Sądu Rejonowego w Koszalinie akt oskarżenia.
Janina Ochojska oskarżyła polskich leśników o to, że w zorganizowany sposób „sprzątali” ciała migrantów przy granicy polsko-białoruskiej i składali...
zobacz więcej
To nie koniec. Postanowieniem z 23 marca 2021 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu Gdańsk-Południe. Sąd ten postanowieniem z 16 sierpnia 2021 r. ponownie przekazał sprawę prokuratorowi w celu uzupełnieniu śledztwa „przez zniszczenie całości materiałów operacyjnych uzyskanych wskutek kontroli operacyjnej prowadzonej wobec oskarżonych na podstawie wniosków zastępców szefa CBA i wyeliminowanie z akt sprawy wskazanego materiału dowodowego”.
Prokurator ponownie złożył zażalenie na taką decyzję. Tym razem (3 listopada 2021 r.) Sąd Okręgowy w Gdańsku uwzględnił zażalenie i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu Gdańsk-Południe.
Jednak sąd ten pod koniec kwietnia 2022 r. zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku o przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Gdańsku, ze względu na jej zawiłość. Sąd Apelacyjny w Gdańsku wniosku tego nie uwzględnił.
Pierwszy termin rozprawy w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe został wyznaczony na 11 listopada 2022 r. Jednak rozprawa została odwołana z uwagi na chorobę sędziego. Kolejny termin został wyznaczony na 13 grudnia 2022 r.
Także ten termin został odwołany, z uwagi na wniosek obrońcy jednego z oskarżonych, który powołując się na chorobę wniósł o zmianę terminu. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na dzień 30 marca 2023 r.
Operatywny nastolatek z Fryburga od marca do czerwca 2021 r. prowadził fikcyjne centrum medyczne, gdzie rzekomo wykonywano testy na koronawirusa....
zobacz więcej
Według śledczych mecenas Nowak i prokurator Karol K. od końca lutego do końca czerwca 2013 r. w pięciu postępowaniach przygotowawczych prowadzonych przez K. „bezprawnie porozumiewali się co do biegu tych postępowań, a ich działania zmierzały do uzyskania korzyści majątkowej”.
O układzie mecenasa z prokuratorem świadczyć mają treści zarejestrowanych rozmów telefonicznych między podejrzanymi i innymi osobami. Według śledczych Nowak wykorzystał informacje od K., które miały pozwalać prawnikowi na uzyskanie wyższego wynagrodzenia.
Portal tvp.info poznał szczegóły tych pięciu spraw, a także dotarł do treści niektórych z nagranych rozmów. Pierwsza z nich dotyczy obywatela Niemiec, który był poszukiwany listem gończym za m.in. oszustwa.
W związku z tym postępowaniem prok. Karol K. miał przekazać Arturowi Nowakowi informacje o podejrzanym, o przeprowadzonych czynnościach i uzgadniać z nim zmianę środka zapobiegawczego i wnioski co do kar.
Według prokuratury mecenas Nowak pośredniczył w rozmowach między rodziną i znajomymi podejrzanego a prokuratorem. Jak przekazał nasz informator, z treści rozmów Nowaka wynika, że prawnik podjął się pośredniczenia w uzyskaniu decyzji w postaci uchylenia tymczasowego aresztowania i zawnioskowania wobec podejrzanego kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
Polecony przez lokalny Niemiecki Czerwony Krzyż (DRK) Ozan K., który pracował jako koordynator w centrum szczepień przeciw COVID-19 w Hagen...
zobacz więcej
Z zarejestrowanych rozmów wynika, że kwestią sporną było, czy kwota 3 tys. euro przekazana Nowakowi stanowi wynagrodzenie obrońcy w całości, czy zawiera też 1 tys. euro na poręczenie majątkowe. Jak podaje nasze źródło, adwokat mimo oporów rodziny podejrzanego uzyskał dodatkową kwotę 1 tys. euro.
Mecenas na bieżąco relacjonował Karolowi K. rozmowy z rodziną podejrzanego mężczyzny. Według śledczych Nowak i K. ewidentnie zwlekali z uchyleniem tymczasowego aresztowania wobec obywatela Niemiec do czasu przekazania na konto obrońcy dodatkowych pieniędzy.
22 stycznia 2013 r. w rozmowie z K. Nowak poinformował, iż „1/3 honorarium zostanie wpłacona, a pozostała 2/3 po prostu... jakoś tam... yyy... wyjdzie". K. instruował Nowaka, iż poprzedni obrońca złożył zażalenie na areszt, co przedłuży całą sprawę, dlatego „rozwiąż wy... wy... wypowiedz pełnomocni... niech wypowiedzą temu, temu ... i macie cofnąć zażalenie...”.
Kolejna sprawa, podczas której miało dojść do przestępstw, dotyczyła m.in. rzekomej pedofilii. W 2013 r. prokurator Karol K. przyjął kobietę, która oskarżyła swojego konkubenta o przemoc fizyczną i psychiczną wobec niej i seksualne wykorzystanie ich dziecka.
Sprawa została przydzielona do referatu prokuratora K., który zasugerował Nowakowi, że mógłby podjąć się obrony. Śledczy twierdzą, że prokurator K. przekazywał adwokatowi informacje o postępowaniu, przeprowadzonych w nim czynnościach, informacje dotyczące stron postępowania i te o stanie majątkowym oskarżonego o pedofilię mężczyzny.
„Patronem systemu hipokryzji” nazywa w Onecie św. Jana Pawła II prawnik Artur Nowak. Twierdzi, że papież „z jednej strony domagał się niemal...
zobacz więcej
Nowak został pełnomocnikiem podejrzanego i za wysokie honorarium zaoferował „załatwienie” umorzenia postępowania przygotowawczego.
Na utrwalonych rozmowach telefonicznych między adwokatem i prokuratorem – twierdzą śledczy – słychać, jak Nowak konsultuje z K. wysokość zażądanego przez niego wynagrodzenia za obronę.
Rozmowa z dnia 21 lutego 2013 r., Nowak do K.: „I tak się umówiliśmy na cztery, nie? ... no, i teraz tak o, w poniedziałek będzie dwie , a po zakończeniu dwie, myślę że może być, nie?”. Tego samego dnia Nowak do podejrzanego: „Twoja stara ci robi tutaj grube, grube problemy”. Na pytanie podejrzanego, jakie, odpowiada „Nie jest to na telefon”.
Podejrzany mężczyzna potwierdził śledczym, że zapłacił Nowakowi 40 tys. zł. Prokurator K. umorzył postępowanie.
W ocenie prokuratury celem działania prokuratora i mecenasa w tym postępowaniu było wykorzystanie sytuacji podejrzanego, by wyłudzić pieniądze. Śledczy oceniają, że K. jako prokurator już na podstawie analizy treści zawiadomienia mógł z dużą dozą prawdopodobieństwa ocenić, iż sprawa może zakończyć się umorzeniem.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie molestowania i gwałtów, jakich miał się dopuszczać znany pianista i kompozytor jazzowy, Krzysztof Sadowski....
zobacz więcej
Kolejna sprawa, uzgadniana według przyjętego schematu, dotyczyła przestępstw narkotykowych. Prokurator K. miał przekazywać mecenasowi Nowakowi informacje o jej przebiegu i prokuratorskich czynnościach, a także o stanie majątkowym matki podejrzanego.
Nowak miał zaoferować podejrzanemu pośredniczenie w uzyskaniu decyzji w postaci zmiany środka zapobiegawczego; prawnik miał też proponować, że zawnioskuje o karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.
– Z utrwalonych rozmów między prawnikami wynika, iż uzgadniali oni między sobą sposób przeprowadzania czynności procesowych tak, aby Nowak mógł prezentować się jako skuteczny obrońca – twierdzi nasze źródło.
Obrońca miał przekazać matce podejrzanego, że wie od prokuratora, iż planuje on zawnioskować o tymczasowe aresztowanie jej syna. Nowak przekonywał, że jest w stanie „załatwić” zmianę tej decyzji. W dniu, w którym prokurator wydał postanowienie o zastosowaniu poręczenia majątkowego wobec podejrzanego, jego matka przekazała obrońcy pieniądze tytułem „honorarium”.
W jednej z rozmów Nowak powiedział Karolowi K.: „No, daj im jakiś ch*j wniosek, duże zawiasy i już ch*j, ty będziesz miał sprawę skończoną, ja tak samo”. Z naszych informacji wynika, że matka podejrzanego zeznała w prokuraturze, iż Nowaka jako obrońcę syna polecił jej prokurator K. Artur Nowak podjął się obrony w zamian za kwotę 15 tys. zł. Miał obiecać, iż załatwi, że podejrzany nie pójdzie siedzieć.
Prokuratura Rejonowa w Świeciu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Adamowi K., przewodniczącemu rady powiatu świeckiego – potwierdził...
zobacz więcej
Mężczyzna został skazany na rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Według śledczych Nowak i K. „dążyli do uzyskania jak największej korzyści majątkowej przez tworzenie pozorów, iż podejrzanemu grozi surowsza kara, niż było to w rzeczywistości”.
Przedostatnia sprawa, którą objął akt oskarżenia przeciwko Nowakowi i Karolowi K., dotyczyła podrabiania dokumentów. Tak jak w poprzednich sprawach prokurator K. miał przekazywać prawnikowi informacje z postępowania przygotowawczego oraz te dotyczące jego stron i stanu majątkowego pokrzywdzonego.
Artur Nowak zdaniem śledczych zaoferował poszkodowanemu pomoc w tym, by mężczyzna, któremu zarzucono przestępstwo, usłyszał zarzuty. Jak podaje nasze źródło, w sprawie tej K. skontaktował się z Nowakiem i przekazał, że ma zostać pełnomocnikiem pokrzywdzonego.
K. miał instruować Nowaka, że ma powiedzieć poszkodowanemu, że sprawa zostanie umorzona, chyba, że Nowak zgłosi się jako pełnomocnik; wtedy oskarżany mężczyzna dostanie zarzuty.
Postępowanie zakończyło się wyrokiem sądu i skazaniem na karę grzywny mężczyzny, który miał oszukać klienta Nowaka.
Ostatnia sprawa dotyczyła przestępstw związanych z narkotykami. Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów w samochodzie, którym przewozili 900 g marihuany.
Moje pasje to: wino, kobiety i fałszerstwa – taki zapisek miał się znaleźć w pamiętniku fałszerza zatrzymanego przez funkcjonariuszy CBŚP. ...
zobacz więcej
Również w tym przypadku prokurator K. miał przekazać Nowakowi informacje o postępowaniu sugerując, iż prawdopodobnie zastosowany zostanie tymczasowy areszt. Nowak zgłosił się jako obrońca jednego z zatrzymanych.
Według ustaleń śledztwa przeciwko Nowakowi prokurator K. uzgadniał z mecenasem zakres stosowanych wobec podejrzanego środków zapobiegawczych, zasugerował też Nowakowi, iż należy skłonić drugiego podejrzanego do zmiany wyjaśnień obciążających jego klienta.
K. „radził” Nowakowi, iż ma „dotrzeć do [nazwisko podejrzanego]" i załatwić, aby „odszczekał to, co powiedział”. Faktycznie w następnych dniach drugi z podejrzanych sam zgłosił się do prokuratury i odwołał swoje wcześniejsze wyjaśnienia, stwierdzając, był zły na tego pierwszego i dlatego złożył obciążające go zeznania.
Według prokuratury K. poinformował Nowaka, że rodzina jego klienta jest zamożna. W innej nagranej rozmowie Nowak miał powiedzieć prokuratorowi, że więcej z tej sprawy niż „dwie dychy na pół nie wyciągną”.
Karol K. początkowo umorzył postępowanie przeciwko klientowi Nowaka, a przeciwko drugiemu podejrzanemu skierował akt oskarżenia. Ostatecznie sąd skazał obu podejrzanych za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Artur Nowak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” nie przyznawał się do żadnego z postawionych mu zarzutów. Potwierdził jednak, że pięć osób wskazanych przez sąd to jego klienci. Wyjaśnił, że każda z nich skontaktowała się z nim, bo miała jakiś problem, a on reprezentował je odpłatnie. Twierdzi też, że informacje na temat ich spraw uzyskiwał legalnie, na podstawie udzielonego pełnomocnictwa