Interweniowała Straż Graniczna i policja. Podlascy inspektorzy podczas kontroli litewskiej ciężarówki 28 lutego na DK8 w Suchowoli stwierdzili kilka naruszeń prawa. Zestawem przewożono używane samochody osobowe z Wielkiej Brytanii na Litwę, ale z dokumentów wynikało, że są to karoserie, silniki oraz części – poinformował w piątek Główny Inspektorat Transportu Drogowego w komunikacie przesłanym na platformę Twoje Info. Interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji. Używane samochody z Wielkiej Brytanii były przewożone litewskim ciągnikiem siodłowym z podpiętą naczepą typu firanka. W dokumentach przewozowych było zaś zapisane, że zestawem przewożono karoserie, silniki oraz części samochodowe. Inspektorzy z podkarpackiej ITD wezwali Straż Graniczną i Policję. Mundurowi stwierdzili, że ładunek był legalny, ale przewożono go niewłaściwym do tego celu środkiem transportu. „Dwa auta ustawiono na stojakach, które nie były przymocowane do podłogi naczepy. Z kolei wykorzystane do zabezpieczenia ładunku pasy mocujące były poluzowane i uszkodzone” – napisał GITD w komunikacie. Inspektorzy podczas kontroli stwierdzili też naruszenia obowiązujących przepisów dotyczących czasu pracy kierowcy. Jak przekazano, „kierujący dwa razy skrócił wymagany odpoczynek dzienny o 5 godz. i 52 min oraz o 1 godz. i 30 min”. Czytaj także: Rumuński dostawczak o prawie 8 ton za ciężki. Inspektorzy wstrzymali jazdę W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami, funkcjonariusze ITD „zakazali kierowcy dalszej jazdy do momentu przeładunku przewożonych samochodów osobowych na odpowiedni środek transportu i właściwego ich zabezpieczenia”.#wieszwiecejPolub nasKierowca dostał też mandat w wysokości 3 tys. 700 zł. Do tego „zostaną wszczęte postępowania administracyjne wobec przewoźnika drogowego oraz zarządzającego transportem w firmie”. Przedsiębiorcy grozi 5 tys. 550 zł kary, a zarządzającemu transportem – 500 zł kary.