Dla Donalda Tuska zamieszany w warszawską aferę śmieciową Włodzimierz Karpiński to „wzór przyzwoitości i uczciwości”. Szef PO, podobnie jak jego partyjni koledzy, nie zapomina o tzw. doktrynie Neumanna i broni swoich „jak niepodległości”, atakując prokuraturę i nazywając zarzuty „politycznymi”. To nie pierwszy raz. Już wcześniej Platforma stawała murem za takimi politykami jak Sławomir Nowak, Stanisław Gawłowski i Tomasz Grodzki.
Murem za wszystkimi, którzy mają problemy z prawem, pod warunkiem, że są członkami Platformy Obywatelskiej – to w skrócie „doktryna Sławomira...
zobacz więcej
W październiku 2019 r. TVP Info ujawniło nagrania kuluarowych rozmów partyjnych, w których uczestniczył Sławomir Neumann. Mówił na nich do jednego z działaczy, że sądy będą działać na korzyść polityków PO i nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami.
– Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k***a. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k***a, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem – powiedział wówczas Neumann.
Zapewnił, że partia stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, ale tylko jeśli będą członkami PO.
Wydaje się, że zgodnie z „doktryną Neumanna” postąpił właśnie Donald Tusk. Szef PO na konferencji prasowej w Mińsku Mazowieckim został zapytany o zatrzymanego przez CBA Włodzimierza Karpińskiego, sekretarza Warszawy i ministra w rządzie PO-PSL.
Tusk nie odciął się od Karpińskiego; oświadczył, że polityk był dla niego zawsze „wzorem osobistej przyzwoitości i uczciwości”.
Sławomir Neumann, były szef klubu PO-KO, znany jako twórca „doktryny Neumanna”, przedstawił nową wersję swojego credo: „Niezależnie czy jesteś...
zobacz więcej
Podobna linia w Platformie, którą skandale toczą już od dłuższego czasu, obowiązywała już wcześniej. Było, kiedy wybuchła afera z byłym ministrem transportu Sławomirem Nowakiem, jednym z najbliższych współpracowników Donalda Tuska.
Prokuratura oskarżyła go o 17 przestępstw o charakterze kryminalnym, w tym kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, zajmującą się popełnianiem przestępstw korupcyjnych i płatną protekcją. Nowak jest już podejrzany o przyjęcie 7,5 mln zł łapówek.
Murem za Nowakiem stanęli wtedy politycy PO i reszty opozycji; poręczyli za byłego ministra w liście otwartym.
Podpisali się pod nim m.in. wicemarszałkowie Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicja Obywatelska), Włodzimierz Czarzasty (Lewica) i Piotr Zgorzelski (Koalicja Polska-PSL), a także prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, ówczesny przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, Cezary Tomczyk, szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki i były lider PO Grzegorz Schetyna.
Również sam Donald Tusk wstawił się za Nowakiem i przekonywał, że to jego kolega jest ofiarą. – Docierają do mnie sygnały z wielu miejsc (…), że prokuraturę wykorzystuje się w celach politycznych i że jedną z ofiar tej metody wykorzystywania aresztu i prokuratury jest Sławomir Nowak – mówił były premier.
Tomasz Grodzki z PO ocenił, że polski rząd finansuje zbrodniczy reżim Władimira Putina. Politycy PiS są oburzeni i domagają się odwołania marszałka...
zobacz więcej
Również Bartłomiej Sienkiewicz, były minister odpowiedzialny za służby, uderzył wtedy prokuraturę i CBA, ogłaszając, że uważa ich wiarygodność za „zerową”. W wątpliwość Sienkiewicz podał też uczciwość strony ukraińskiej: „kraju słynącego z korupcji”.
„Doktryna Neumanna” obowiązywała w PO również wtedy, gdy niemal wszystkie media żyły sprawą Stanisława Gawłowskiego, byłego już sekretarza generalnego Platformy.
Przypomnijmy, według Prokuratury Krajowej Gawłowski, gdy był sekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska w rządach PO-PSL (w latach 2007-15), dopuścił się siedmiu przestępstw. Pięć z nich ma charakter korupcyjny.
Zdaniem śledczych prominentny polityk PO przyjął ponad 730 tys. zł w postaci gotówki, dwóch luksusowych zegarków i nieruchomości w Chorwacji. W zamian miał oferować m.in. pomoc przy zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zarządu Melioracji.
Platforma Obywatelska tworzy program komputerowy, który poda wyniki najbliższych wyborów parlamentarnych jeszcze przed Państwową Komisją Wyborczą –...
zobacz więcej
– Chcemy jasno powiedzieć, że nie będziemy ulegać szantażowi i naciskom politycznej prokuratury Zbigniewa Ziobry. I nie odpuścimy PiS-owi w naszej walce. Traktujemy te ataki jako absolutnie polityczne, zarzuty i samo działanie jako absolutnie dęte i pisane na polityczne zamówienie przez polityków PiS – mówił pod koniec 2017 r. Sławomir Neumann.
Kolejnym przykładem zastosowania „doktryny Neumanna” jest afera marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który od dwóch lat chowa się za immunitetem.
Przypomnijmy, śledczy chcą postawić politykowi zarzuty korupcyjne. W toku śledztwa ustalono, że Grodzki „pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich”.
„Jak wynika z ustaleń postępowania, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach – w wysokości od 1,5 tys. do 7 ts. zł – lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej.
Tomasz Grodzki usłyszeć ma cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 r.” – wskazywała Prokuratura Krajowa.
Włodzmierz Karpiński, jeden z głównych podejrzanych w tzw. aferze śmieciowej, decyzją sądu trafił na trzy miesiące do tymczasowego aresztu. Według...
zobacz więcej
Grodzki, który jest profesorem nauk medycznych, chirurgiem, wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw. Zapewniał, że nigdy nie uzależniał żadnej operacji od wpłaty jakiejkolwiek łapówki na jego rzecz.
W marcu 2021 r. prokuratura skierowała do Senatu wniosek o uchylenie Grodzkiemu immunitetu, uzupełniając go w grudniu 2021 r. 18 maja 2022 roku Senat nie zgodził się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Izby Wyższej.
– Jeśli ktoś z was jest w układzie korupcyjnym powinien zrzec się immunitetu i odpowiedzieć przed sądem. Wy kryjecie swoich jak grupa przestępcza – komentowała sprawę Grodzkiego zwracając się do przedstawicieli opozycji posłanka PiS Joanna Lichocka.
– Platforma realizuje front obrony Tomasza Grodzkiego za wszelką cenę; to wynika ze strachu – mówiła z kolei dziennikarka Dorota Kania.
Murem za Grodzkim stanął Donald Tusk, który podczas spotkania z młodymi zwolennikami Platformy Obywatelskiej w Szczecinie oznajmił – nawiązując do afery kopertowej – że „PiS szczuje lekarzy”.
Szef Platformy Obywatelskiej powiedział, że jest „bardzo dumny” z przyjaźni z Grodzkim i „szczyci się” nią. – To dla mnie wielka satysfakcja, że spotkałem kogoś takiego na mojej politycznej drodze – powiedział.
– Jestem dowodem na to i przykładem, że jeśli PiS kogoś atakuje wszystkimi dostępnymi metodami – Pegasusem, prokuraturą, służbami specjalnymi, podsłuchami, oszczerstwem i insynuacją – to atakuje tych, których się boi. Panie marszałku, gratuluję ci, potrafiłeś im napędzić tak stracha, że będziesz płacił za to dużą cenę, ale cieszę się, że nie jestem sam – dodał Tusk.