
Ze skazanym działaczem mniejszości polskiej na Białorusi, dziennikarzem Andrzejem Poczobutem i innymi więźniami politycznymi, którzy siedzą w białoruskich więzieniach, solidaryzowali się w poniedziałek wieczorem uczestnicy comiesięcznej akcji w Białymstoku.
Aleksandr Łukaszenka jako „idiotyczną” nazwał decyzję polskich władz o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów na przejściu granicznym...
zobacz więcej
Przebywający w Białymstoku Polacy z Białorusi, ale też Białorusini, przedstawiciele organizacji, osoby indywidualne przychodzą co miesiąc na akcje solidarnościowe, żeby przypominać o prześladowanych przez białoruski reżim, wspierać ich i pokazywać, że ludzie o nich pamiętają.
Andrzej Poczobut siedzi w areszcie od 23 miesięcy - przypomniano na manifestacji. Przed trzema tygodniami sąd w Grodnie skazał go na 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze w politycznym procesie, zarzucając mu "wzniecania nienawiści" oraz "wzywanie do działań na szkodę Białorusi".
Wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski mówił w poniedziałek wieczorem pod pomnikiem błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, że po raz kolejny ludzie przychodzą upomnieć się o Andrzeja Poczobuta, okazać solidarność z nim.
– W tej chwili szykuje się apelacja, my walczymy dalej, chociaż wiemy, że to jest niemożliwe w dzisiejszej Białorusi liczyć na sprawiedliwy sąd, ale wszystko, co my możemy, to być solidarnymi, zbierać się tutaj, co zresztą robimy – mówił Zaniewski.
Polonijny działacz podziękował za przyjęte przez Radę Miasta Białystok stanowiska potępiającego wyrok wobec Andrzeja Poczobuta, a także za wszelką inną pomoc, jaką dostają w Białymstoku Polacy z Białorusi i Białorusini prześladowani przez reżim białoruski.
Zaniewski dodał, że tym razem na akcji solidarnościowej szczególnie wspomina także Alesia Bialackiego, więźnia politycznego, obrońcę praw człowieka, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, szefa stowarzyszenia Wiasna. Proces Bialackiego ma się wkrótce rozpocząć.
Zaniewski podkreślał, że Bialacki to przyjaciel Polaków na Białorusi, zawsze z nimi był, pomagał w trudnych momentach. – Dzisiaj Andrzej i Aleś siedzą w więzieniu i my jedyne, co możemy zrobić, to być solidarnymi z nimi, być razem – mówił Zaniewski.
Pod koniec listopada 2022 roku zmarł nagle minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej. Reżim podawał wówczas, że przyczyną śmierci był...
zobacz więcej
Maria Ciszkowska z oddziału Związku Polaków w Wołkowysku, która była w grupie Polaków aresztowanych razem z Andrzejem Poczobutem w marcu 2021 r., (była w więzieniu przez kilka miesięcy, została uwolniona w zamian za opuszczenie Białorusi bez prawa powrotu, przebywa w Białymstoku), mówiła w poniedziałek, że Poczobut to wielki człowiek, patriota, wielki Polak.
Wzruszona mówiła, że wie, jak jest w białoruskim więzieniu, jak ciężko jest tam nie załamać się, przetrwać. Dodała, że bycie solidarnym, bycie razem, to pomoc, jaką możemy okazać Poczobutowi. – Tylko jedność, tylko porozumienie, spotkania, ale one dodają nam tej wielkiej siły przetrać to nasze nielekkie życie – powiedziała Ciszkowska.
Już w dniu wyroku na Andrzeja Poczobuta Sejm RP przyjął przez aklamację uchwałę, w której potępił ten wyrok i wskazał, że jest on kulminacją represji wymierzonych w mniejszość polską na Białorusi, a trwających od początku 2021 roku. Jak podkreślono w uchwale, dotychczasowe formy represji, prześladowania członków Związku Polaków na Białorusi, likwidacja polskich szkół i organizacji kulturalnych, profanacja polskich miejsc pamięci to akty nieakceptowalne, stojące w sprzeczności z zobowiązaniami międzynarodowymi Białorusi.
Oburzenie wyrokiem na Andrzeja Poczobuta wyrazili też m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz MSZ.