Agrounia wybiera się do Sejmu. To będzie krwawa kampania, gdzie będą leciały głowy, gdzie będzie lał się nie pot, tylko krew i będą leżały trupy na drodze, tak jak w trakcie wojny. To będzie taka kampania – powiedział w programie „Express Biedrzyckiej” Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii. Kołodziejczak zaatakował Prawo i Sprawiedliwość, sugerując, że partia „prywatyzuje publiczne pieniądze” i tworzy teraz „klany ludzi”, którzy będą pracowali na sukces wyborczy PiS. Jak stwierdził, „to będzie krwawa kampania, gdzie będa leciały głowy, gdzie będzie lał się nie pot, tylko krew i będą leżały trupy na drodze, tak jak w trakcie wojny”. Zaskoczona prowadząca zapytała, czy to jest przenośnia. – Tak – odpowiedział Kołodziejczak. Porozumienie z Agrounią? Agrounia, to ugrupowanie, które ma marginalne poparcie społeczne. Jego lider szuka porozumienia z innymi ugrupowaniami; niewykluczony jest sojusz Agrounii z Porozumieniem. W najnowszym sondażu Pollster dla „Super Expressu” Porozumienie nieznacznie przekroczyło 1 proc. wskazań, a Agrounia nie była nawet notowana. Wejście do Sejmu tych ugrupowań w tej chwili wydaje się niemożliwe, więc Porozumienie nadal próbuje też porozumieć się z PSL-em. Według komentatorów pogodzenie interesów będzie trudne, bo Porozumienie bazuje na wyborcach klasy średniej, Agrounia zwraca się głównie do rolników i sympatyków Konfederacji, a PSL bazuje przede wszystkim na tysiącach własnych samorządowców i ich rodzin, które rozsiane są po całej Polsce. Czytaj więcej: Kompromitacja szefa WP. Został złapany na nierzetelności dziennikarskiejJak podaje „Gazeta Wyborcza”, Magdalena Sroka i Michał Kołodziejczak chcą reklamować sojusz jako porozumienie „zawiedzionych przez PiS”.