
Prawie 30 członków szkolnej drużyny siatkówki, którzy podróżowali z Cypru do południowej Turcji na kilka dni przed trzęsieniem ziemi, uważa się za zaginionych. Młodzież i ich nauczyciele przebywali w hotelu Isias w centrum miasta Adiyaman, kiedy obszar ten nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera. Do tej pory pochłonęło ono życie ponad 16 tys. osób.
Świat obiegł wzruszający film zamieszczony w środę na Twitterze przez burmistrza Stambułu, na którym widać, jak ratownicy podają częściowo...
zobacz więcej
Młodzi sportowcy pochodzą z nadmorskiego miasta Famagusta w północnej części Cypru, zajętego przez wojska tureckie w 1974 r. Krewni zaginionych powiedzieli, że od poniedziałkowego trzęsienia ziemi nie mieli kontaktu z nikim z nich.
Drużyna siatkówki i jej opiekunowie lecieli na mistrzostwa; zespół składał się w sumie z 28 uczniów i dorosłych. Zatrzymali się w hotelu Isias, który według doniesień się zawalił.
– Nie ma żadnych wiadomości o naszych dzieciach, ktokolwiek, kogo pytaliśmy, mówił nam, że żadne dzieci stamtąd nie wyszły. Ośmiopiętrowy hotel całkowicie się zawalił – mówi matka jednego z poszukiwanych dzieci.
Zespoły ratownicze Famagusty przybyły na miejsce, by pomóc w poszukiwaniach, ponieważ władze tureckie przy tym poziomie zniszczeń potrzebują wszelkiej pomocy.
W poniedziałek wieczorem w Turcji ogłoszono siedmiodniową żałobę. Liczba ofiar nadal rośnie.