
Niecodzienne znalezisko padło łupem nowozelandzkiej policji. Przejęła ona 3,2 tony kokainy, którą na pływającym punkcie tranzytowym międzynarodowym pozostawił syndykat zajmujący się przemytem narkotyków.
Kolejnych sześć osób usłyszało zarzuty w śledztwie CBŚP w sprawie gangu kiboli GKS Jastrzębie. Banda ta zdominowała handel dopalaczami w mieście....
zobacz więcej
Choć nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań, policja stwierdziła, że zadała cios finansowy wszystkim zaangażowanym w nielegalny proceder – od południowoamerykańskich producentów narkotyków po ich dystrybutorów. Według władz policyjna operacja doprowadziła do największej w historii Nowej Zelandii konfiskaty narkotyków.
Szef nowozelandzkiej policji przekazał, że kokaina została przechwycona przez okręt marynarki wojennej, który wysłano na obszar, gdzie unosił się towar. Po dostarczeniu przejętej kokainy do Nowej Zelandii, została ona zniszczona.
W ocenie Costera 3,2 tony kokainy było warte ponad 450 mln dol. amerykańskich i prawdopodobnie docelowo towar miał trafić do Australii.
– Uważamy, że była to ilość kokainy wystarczająca do zaspokojenia potrzeb australijskiego rynku na około jeden rok i było to więcej niż Nowa Zelandia wykorzystałaby w ciągu 30 lat – powiedział przedstawiciel policji.
Zobacz także: Ukraińskie służby walczą z narkotykami docierającymi w rejony frontu