Burza wokół programu MEiN. Rzymkowski: Nastała zmiana

W III RP do 2015 r. funkcjonowała taka praktyka, że cały system redystrybucji środków publicznych szedł do podmiotów z trzeciego sektora. Nagle coś się zmieniło, że te programy nie są kierunkowane na konkretną agendę polityczną, nie są wydawane bez weryfikowania – powiedział w programie „#Jedziemy” w TVP Info Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki.

Michał Rachoń nawiązał do wczorajszego wystąpienia w Sejmie szefa MEiN Przemysława Czarnka, który zwrócił się do posłów opozycji.

Szef MEiN odniósł się do zarzutów opozycji dotyczących programu „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”.

– Dokładnie od tygodnia trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu – nie przeciwko rządowi Zjednoczonej Prawicy, ale przeciwko zarządom organizacji pozarządowych, które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną. Nie macie prawa mierzyć nas swoją brudną, nieuczciwą miarą. Nie wszyscy są tacy jak wy – mówił Czarnek. 

 

Wystąpienie ministra przerywały krzyki posłów opozycji. Skandowano i krzyczano m.in.: „złodziejstwo”, „złodzieje”, „posłuchajcie, jak kraść”.

– W III RP do 2015 r. funkcjonowała taka praktyka, że cały system redystrybucji środków publicznych – czy państwowych, czy samorządowych szedł do podmiotów z trzeciego sektora, organizacji pozarządowych stworzonych przez salon lewicowo-liberalny i cały system redystrybucji tych środków był dostosowany właśnie do tych podmiotów – ocenił Rzymkowski. 
 

– Nagle coś się zmieniło, że te programy nie są kierunkowane na konkretną agendę polityczną, nie są wydawane bez weryfikowana. Rząd PiS patrzy na to w sposób globalny. Kiedyś organizacje, które nie były finansowane – np. koła gospodyń wiejskim, ochotniczym strażom pożarnym, teraz dostały środki na dalszy rozwój – dodał. 

Na uwagę, że opozycja zarzuca resortowi edukacji i nauki, iż pieniądze zostały skierowane z klucza ideologicznego lub partyjnego dla organizacji o określonej linii bliskiej rządzącej, Rzymowski odpowiedział, że by się z tym nie zgodził. 

 

– Uważam, że organizacja, która zajmuje się dziećmi niepełnosprawnymi, muzeum, organizacja, która wspiera rodziców w procesie wychowawczym dziecka, nie ma prowincji politycznej – takiej czy innej. Czepiają się dużej fundacji – Polska Wielki Projekt, fundacji, która jest znaczącym think tankiem, która uczestniczy w polskiej debacie publicznej. Każdy taki uczestniczący ma swój profil ideowo-polityczny i agendę. Pamiętajmy o wszystkich organizacjach, które były mocno dotowane przez PO. To jest taka hipokryzja. Coś na zasadzie... Jak nam te pieniądze dawali, to było ok, ale jak już nie dali, bo program nie był uszyty pod nas, to będziemy mówić, że to jest decyzja partyjna – odparł. 

#opozycja # Tomasz Rzymkowski #polityka #mein # dotacje