
Kolejny polityk opozycji potwierdza, że jego stronnictwo nie ma żadnego programu przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller przekazał, że jedynym zamierzeniem jest odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy.
Polska 2050 i PSL chcą stworzyć wspólną listę spraw do załatwienia przez przyszły rząd po przejęciu władzy – zapowiedział Szymon Hołownia na...
zobacz więcej
„Dziś znów poza hasłem odsunąć PiS od władzy usłyszałem, że trzeba mieć programową ofertę. Tymczasem nie ma rzeczy istotniejszej niż pozbycie się PiS. To jest cały program! Na szczegóły przyjdzie czas po wyborach” – napisał na Twitterze Miller, który w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego reprezentował komitet wyborczy składający się między innymi z PO, PSL i SLD.
„Po wyborach również nie będziecie mieć programu”; „Szczegóły: podwyższenie wieku emerytalnego i likwidacja 500+”; „Jedna z najgłupszych strategii, jaka istnieje”; „I po wyciągnięciu wszystkich trupów z szaf. Trupów może być niemało, skarbiec pusty. Przygotowanie programu to wróżenie z fusów” – to tylko niektóre z komentarzy internautów.
W ostatnich tygodniach wielu prominentnych polityków Platformy przyznawało, że ugrupowanie nie idzie do wyborów z konkretnym programem. W rozmowie z Polsatem News przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka mówił, że nie poda szczegółów, gdyż PiS „kopiuje dobre rozwiązania” jego partii. Twierdził między innymi, że trzynasta emerytura była pomysłem PO, który „wyciągnął PiS”.
Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła w RMF FM, że „śmieszą ją pytania o program”, zaś dopytywana o dokonania PO wymieniła między innymi program Mieszkanie plus, który opracowało PiS. Izabela Leszczyna w Radiu Zet przyznała, że wyborcy muszą uzbroić się w cierpliwość. – Powiedziałam, że nasz program, z którymi idziemy do wyborów 2023 roku, będziemy ogłaszać, jak się rozpocznie kampania wyborcza – mówiła główna ekonomistka Platformy Obywatelskiej.
W czerwcu ubiegłego roku lider PO Donald Tusk przekonywał, że „nie ma bardziej pozytywnego programu niż anty-PiS”.