Nicole Sochacki-Wójcicka przyjmowała znajome koleżanki i rodzinę poza kolejnością. Zawód zaufania publicznego, jakim jest lekarz, zasługuje na wysokie standardy. Takim na pewno nie jest udawanie określonej specjalizacji w celu osiągnięcia korzyści finansowych – uważa wiceminister środowiska Jacek Ozdoba. Na konferencji prasowej polityk odniósł się do zamieszania wokół influencerki Mamy Ginekolog. Jej sprawą zajmują się NFZ i Okręgowa Izba Lekarska. – Zachowanie Mamy Ginekolog jest skandaliczne i niedopuszczalne – mówiła posłanka Solidarnej Polski Aleksandra Łapiak. Mama Ginekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcicka, to popularna influencerka. Jej konto w serwisie Instagram jest obserwowane przez ponad 900 tys. użytkowników. Problemy zaczęły się, gdy wyznała, że poza kolejnością przyjmuje znajomych i członków rodziny.Gdy wokół instagramerki narosły kontrowersje; sprawą zajął się Narodowy Fundusz Zdrowia i zażądał wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM – gdzie pracuje Mama Ginekolog. „W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, gdzie przyjmuje Mama Ginekolog. Nie ma lepszych i gorszych pacjentów” – podkreśla NFZ we wpisie na Twitterze. Okazuje się, że w Rejestrze Lekarzy Nicole Sochacki-Wójcicka w ogóle nie figuruje jako ginekolog. Sama influencerka przyznaje, że jest w trakcie specjalizacji. – Stajemy dziś w obronie środowiska lekarskiego, które jest oburzone tym, jak wygląda praktyka Mamy Ginekolog – podkreślił na konferencji prasowej Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski. Jego zdaniem fakt zajęcia się sprawą przez NFZ i Okręgową Izbę Lekarską należy przyjąć z satysfakcją.Zobacz konferencję prasową Solidarnej Polski: