
W żadnym wypadku niemiecki rząd nie powinien przekazywać Orlenowi akcji w rafinerii PCK Schwedt – grzmi publicysta niemieckiego magazynu „Tichys Einblick” Klaus-Rüdiger Mai . Oskarża przy tym stronę polską o naciski na rząd w Berlinie czy blokowanie przeładunku ropy. Z jednej strony przestrzega przed „uzależnieniem się od Polski”, z drugiej – z nieskrywanym sentymentem wspomina dotychczasowego głównego udziałowca rafinerii: reżimowy rosyjski koncern Rosnieft.
„Federalny minister gospodarki Robert Habeck planuje rychłe wstrzymanie importu rosyjskiej ropy. Jak dotąd głównym problemem było zaopatrzenie w...
zobacz więcej
„Tichys Einblick” to wydawany głównie w internecie magazyn dla – jak sam się określa – „liberalno-konserwatywnej elity”. W jednym z ostatnich artykułów, który ukazał się na łamach portalu, dużo uwagi poświecono rafinerii w Schwedt – najważniejszemu dostawcy produktów naftowych dla Berlina i Brandenburgii. Zakład znajduje się w północno-wschodniej części Niemiec, nad Odrą, przy granicy z Polską.
Odkąd po rosyjskiej inwazji na Ukrainę rząd w Berlinie zdecydował o wywłaszczeniu rosyjskiego koncernu Rosnieft i powierzeniu jego aktywów w zarząd Federalnej Agencji ds. Sieci, wiele mówiło się o możliwości zbycia udziałów Rosnieftu zagranicznemu partnerowi.
Warto wspomnieć, że Rosnieft kontroluje w Niemczech 12 proc. przemysłu rafineryjnego, w tym m.in. 54,17 proc. udziałów w rafinerii PCK Schwedt.
Na początku 2023 r. pojawił się doniesienia wskazujące na to, że to polski PKN Orlen może przejąć pakiet większościowy w PCK Schwedt. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa potwierdziła wówczas, że warunkiem dalszych rozmów o wspólnej dywersyfikacji dostaw ropy był „dobry gest Niemiec, czyli wyzbycie się udziałów rosyjskiego Rosnieftu”.
To się stało, jednak niekoniecznie przejąć miałby je koncern z Płocka. Biznesowe rozmowy są prowadzone, ale poufnie.
Stanowczo przeciwko scenariuszowi przekazania udziałów we wschodnioniemieckiej rafinerii protestuje publicysta Klaus-Rüdiger Mai. Zarzuca Polsce, że ta nie pozwala statkom na rozładunek w porcie w Gdańsku, blokując dostawy ropy do rafinerii PCK w Schwedt.
Na krótko przed planowanym wstrzymaniem importu ropy z Rosji niemiecki rząd poszukuje nowych źródeł zaopatrzenia dla rafinerii PCK w Schwedt w...
zobacz więcej
Jak twierdzi, w ten sposób „Polacy (…) wywierają presję; coraz bardziej staje się ona szantażem w celu wywłaszczenia głównego akcjonariusza PCK – Rosnieftu, który zawsze okazywał się wiarygodny”.
Rosyjskim sentymentom ani trochę nie ustępuje antypolska narracja. Dalej czytamy: „Jeśli PKN Orlen przejmie akcje Rosnieftu, na co zdają się naciskać Polacy, Niemcy staną się zależne od Polski. Shell, drugi największy akcjonariusz PCK, sygnalizował, że chce sprzedać swoje udziały” – ubolewa Mai.
Jego zdaniem chodzi nie tylko o pozbycie się rosyjskiego „zaufanego” koncernu, ale też przejęcie przez Orlen udziałów, co miałoby zapewnić polskiemu gigantowi naftowemu „dotacje przewidziane dla rafinerii w Schwedt przez Unię Europejską, rząd federalny i kraj związkowy Brandenburgia”.
„W każdym razie Polska nie działa w sposób przyjazny czy ugodowy” – podsumowuje autor „Tichys Einblick”.
Zobacz także: Rosyjski oligarcha z „listy Putina” przejmie lotnisko w Niemczech? Trwa sprzedaż