Czekał na taksówkę. Karabinierzy zatrzymali seryjnego zabójcę z mafii ‘Ndrangheta przed stacją kolejową we włoskiej miejscowości Sant'Anastasia w regionie Kampania, po tym jak uciekł z aresztu domowego 30 stycznia. Według włoskich służb Massimiliano Sestito majstrował przy elektronicznej bransoletce, która służyła włoskim służbom do kontrolowania go. Ostatnio czekał na wyrok sądu kasacyjnego. – Na pewno wykonano dobrą pracę, ponieważ został złapany w ciągu pięciu dni, ale zastanawia wciąż decyzja (ws. aresztu domowego) wobec skazanego na dożywocie, który miał na koncie zabójstwo – powiedział portalowi tvp.info włoski politolog Giuseppe Adamo. Mafiozo z gangu z miasta Catanzaro został zatrzymany przez karabinierów z Mediolanu i z Neapolu 5 dni po ucieczce z mieszkania swojego ojca w miejscowości Pero w prowincji Mediolanu. Przebywał tam w areszcie domowym. Do zatrzymania doszło w sobotę w prowincji Neapolu. To nie był pierwszy przypadek ucieczki. W sierpniu 2013 roku Massimiliano Sestito uciekł z rzymskiego więzienia Rebibbia podczas przepustki. Wtedy to po miesiącu policja złapała go na plaży w Palinuro w prowincji Salerno, również w regionie Kampania. Tym razem członek gangu „Iozzo-Procopio-Chiefari” został zatrzymany w momencie oczekiwania na taksówkę przed stacją Circumvesuviana w miejscowości Sant'Anastasia. Miał przy sobie dowód osobisty brata, który jest do niego podobny, a także telefon komórkowy, pendrive'y, karty pamięci, gotówkę w kopercie z aresztu śledczego w Terni. W znalezieniu uciekiniera pomogły nagrania z podsłuchanych rozmów telefonicznych, monitoring oraz dochodzenie w sprawie jego kontaktów poza więzieniem. Czytaj także: Włoska mafia poszerza pole działania. Czy nadal grożą zamachy? Sestito był skazany na dożywocie za zabójstwo szefa klanu San Luca, Vincenza Femia 24 stycznia 2013 roku w miejscowości Castel di Leva na obrzeżach Rzymu. Po czym na wniosek jego prawników sąd apelacyjny w Rzymie zwolnił go i 12 stycznia został wypuszczony z więzienia w Terni. W związku z tym 52-latek trafił do aresztu domowego i czekał na wyrok sądu kasacyjnego.Jak zaznacza Rai News, sprawa sądowa toczy się już przez dłuższy czas, a w ostatnich dniach prokurator kasacyjny poprosił o potwierdzenie wyroku dożywocia. Decyzja ma zapaść 28 lutego. Mafiozo był już też wcześniej skazany za morderstwo karabiniera Renato Lio 20 sierpnia 1991 roku na punkcie kontrolnym w miejscowości Soverato w regionie Kalabria. Do zatrzymania seryjnego zabójcy z mafii ‘Ndrangheta odniósł się w rozmowie z portalem tvp.info włoski politolog Giuseppe Adamo. Jak podkreślił nasz rozmówca, „trzeba zacząć od kwestii, że dość rzadko można zobaczyć mafiozo skazanego na dożywocie za zabójstwo” i mającego na koncie już jedną ucieczkę, który trafia do aresztu domowego. – Według mnie to bardzo dziwne i trzeba by się też dowiedzieć, dlaczego podjęto decyzję tego rodzaju, która jest dość nielogiczna. Według mnie można połączyć tę sprawę z debatą, która się toczy zarówno w sądownictwie, jak i w polityce, w jaki sposób więzienie – zgodnie z konstytucją – ma pełnić rolę resocjalizacyjną, a jakie może mieć też role w ujęciu karnym – powiedział Adamo, autor pracy o międzynarodowych działaniach podejmowanych w celu zwalczania mafii we Włoszech. Czytaj także: 'Ndrangheta w Mediolanie. Policja zatrzymała blisko 50 osób – Na pewno wykonano dobrą pracę, ponieważ został złapany w ciągu pięciu dni, ale zastanawia wciąż decyzja (ws. aresztu domowego) wobec skazanego na dożywocie, który miał na koncie zabójstwo – zaznaczył ekspert.