
Rośnie przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad Koalicją Obywatelską – wynika z sondażu pracowni IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Co ciekawe, po przeliczeniu rezultatów badania wśród zdecydowanych wyborców, partia rządząca notuje najwyższy wynik od połowy 2022 r. W rozmowie z portalem tvp.info ekspert, socjolog polityki Marcin Palade wyjaśnia, dlaczego warto zwrócić uwagę na ten sposób prezentacji sondaży, który – choć nie idealny – pozwala porównać wyniki badań z rezultatem wyborów.
Wraz posłem Michałem Wypijem i przedstawicielami młodego pokolenia zasiadającego w zarządzie Porozumienia odeszliśmy dzisiaj z partii –...
zobacz więcej
Z badania wynika, że w porównaniu z sondażem z początku stycznia wyraźnie zyskują dwie największe partie: PiS z 29,7 proc. do 33,9 proc. i Koalicja Obywatelska – z 25,4 proc. do 27,3 proc.
Lewica utrzymuje poparcie na poziomie 9 proc., Polska 2050 nieznacznie traci, ma 8,3 proc. Ludowcy prześlizgują się poprzez próg wyborczy na poziomie 5,1 proc., a Konfederacja spada o punkt, na 5,6 proc.
Niezdecydowanych jest 11 proc. ankietowanych, a przewidywana frekwencja wyborcza wynosi 49,3 proc.
Marcin Palade, ekspert zajmujący się sondażami, wskazuje, że po przeliczeniu wyników badania wśród zdecydowanych wyborców (pomijając wspomniane 11 proc. ankietowanych, którzy nie wiedzą, na kogo zagłosują), przewaga Prawa i Sprawiedliwości powiększa się jeszcze bardziej.
Na Twitterze zwrócił uwagę, że 38 proc. poparcia PiS wśród zdecydowanych wyborców to najwyższy wynik tej partii od czerwca 2022 r. Po przeliczeniu Koalicja Obywatelska może liczyć na 30,6 proc. głosów, Lewica – 10 proc., Polska 2050 – 9,3 proc., Konfederacja 6,3 proc., a PSL – 5,7 proc.
Zobacz także: Sondaż. Zjednoczona Prawica ze znacznym prowadzeniem
W rozmowie z portalem tvp.info Palade przyznaje, że ten sposób prezentacji sondaży nie jest doskonały, ale pozwala porównać aktualne poparcie z wynikami wyborów.
– A te, w formie karty do głosowania, jak wiadomo, nie uwzględniają pozycji „niezdecydowani”. Im bliżej wyborów tym niższy odsetek niezdecydowanych, a co za tym idzie możliwe mniejsze zniekształcenie wynikające z proporcjonalnego rozdzielenia głosów niezdecydowanych na partie i koalicje partii badane w sondażach – mówi nam ekspert.
Pytany o ostatnie trendy w sondażach wskazuje na przekroczenie istotnej dla partii rządzącej granicy.
– Obserwujemy lekkie umocnienie się Prawa i Sprawiedliwości, które wśród zdecydowanych wyborców, kolejny raz odbiło się od poziomu 34 – 36 procent, stanowiącego do tej pory wsparcie przed dalszymi spadkami. Druga siła polityczna, Koalicja Obywatelska – ustabilizowała się od miesięcy wokół 30 proc. wskazań. Traci Polska 2050 Szymona Hołowni, a zmiany w przypadku pozostałych formacji, czyli Lewicy, Konfederacji i PSL/KP są nieistotne statystycznie – ocenia.
Komisja Parlamentu Europejskiego opowiedziała się za tym, by leśnictwo zostało przeniesione z kompetencji krajowych do dzielonych z Unią...
zobacz więcej
Marcin Palade zachęca przy tym – co robi zresztą od lat – do śledzenia trendów, „czyli zsumowanego poparcia w postaci średniej w interwale miesięcznym czy kwartalnym”, zamiast skupiania się na pojedynczych wynikach.
– Na tej podstawie, a nie pojedynczego pomiaru, możemy ocenić, jak zmieniają się sympatie polityczne Polaków. Najtrudniejszą zaś rzeczą jest odróżnienie sondaży od wyrobów sondażopodobnych, których mamy coraz więcej na rynku – mówi.
Jak odróżnić jedne od drugich? – Porównując do średniej. Jak zdecydowana większość wskazuje na przewagę 5 – 7 pkt. proc. PiS nad KO, a tu nagle ukazuje się sondaż „przełomowy” mówiący o równowadze, czy marginalnemu ugrupowaniu dające nagle wynik powyżej 5 proc., a nawet wynik dwucyfrowy – to znaczy, że mamy w takim przypadku do czynienia z drukowanymi sondażami, a nie realnym pomiarem – kwituje rozmówca portalu tvp.info.
Zobacz także: Sondaż. Zjednoczona Prawica ze znacznym prowadzeniem