„Dopiero dociera świadomość, że w Europie kończy się okres spokoju”. „Wojna na Ukrainie zmusza Niemców do stawienia czoła faktom, że ich armia od lat jest w opłakanym stanie” – ocenił holenderski dziennik „Trouw”. Gazeta przypomniała incydent z 2015 roku, kiedy niemieccy żołnierze próbowali zatuszować braki uzbrojenia podczas ćwiczeń NATO, malując na czarno miotły i umieszczając je na pojazdach opancerzonych. – Musimy stać się kamieniem węgielnym bezpieczeństwa w Europie, z najlepiej wyposażoną armią – mówił we wrześniu ubiegłego roku niemiecki kanclerz Olaf Scholz. Holenderska gazeta skomentowała, że aby do tego doszło na początku konieczne będzie „postawienie niemieckiej armii na nogi”.„Bundeswehra jest teraz w jeszcze gorszym stanie, niż na początku wojny na Ukrainie”– Bundeswehra jest teraz w jeszcze gorszym stanie, niż na początku wojny na Ukrainie. Nie uzupełniliśmy nawet amunicji, którą wysłaliśmy na Ukrainę – powiedział dziennikowi Frank Sauer z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium. – Kiedy w drugiej połowie 2022 roku wiele krajów europejskich zamówiło amunicję, Niemcy tego nie uczyniły – twierdzi niemiecki naukowiec.„Trouw” wyjaśnił, że taka postawa wynika z tego, że Niemcy dopiero powoli sobie uświadamiają, iż Europa wychodzi z długiego okresu względnego spokoju. – Po upadku Muru Berlińskiego panowało przekonanie, że zwyciężyła liberalna demokracja i nie ma zagrożenia dla pokoju – powiedział ekspert ds. obronności Ralph Thiele, cytowany przez dziennik. Jak podkreślił, poczucie bezpieczeństwa panowało dzięki USA, a w tym czasie niemiecka armia „uległa erozji”.Thiele zaznaczył, że obecnie, gdy Waszyngton przenosi ciężar swojego zainteresowania na region Pacyfiku, rola Niemiec będzie wzrastać. – Ale musimy zbudować silną armię, a to ostatecznie leży w interesie wszystkich – podkreślił niemiecki ekspert.