
Poseł AfD do Bundestagu Steffen Kotré wystąpił w talk-show, prowadzonym przez kremlowskiego propagandystę Władimira Sołowjowa. Skrytykował tam m.in. „propagandę” uprawianą przez niemieckie media, które „nastawiają Niemców przeciwko Rosji” – podał portal tygodnika „Spiegel”. Parlamentarzysta krytycznie wyraził się o wysyłaniu przez Niemcy broni, używanej „przeciwko Rosjanom”.
Otrzymałem deklaracje od kilku kongresmenów i kilku senatorów, dotyczące współpracy w tym obszarze. Na pewno będziemy w kontakcie w najbliższych...
zobacz więcej
Steffen Kotré połączył się w czwartek za pośrednictwem wideo z rosyjską telewizją i skrytykował m.in. niemieckie media, które robią wszystko, co w ich mocy, aby nastawić ludność niemiecką przeciwko Rosji. Zdaniem posła opozycyjnej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), Berlin dostarczając Ukrainie broń „ugiął się pod presją”, a „większość obywateli Niemiec jest przeciwna dostawom ciężkiej broni”.
Czytaj także: Putin chce zająć Donbas do marca. ISW: Mógł znowu przecenić możliwości
W swoim wystąpieniu wideo Kotré stwierdził też, że jest „zszokowany” niemieckimi dostawami broni na Ukrainę i porównał to z sytuacją podczas II wojny światowej, gdy broń niemiecka była również używana przeciwko Rosjanom. Jak podkreślił „Spiegel”, prawie identyczne stwierdzenie padło w czwartek także z ust Putina – w trakcie jego przemówienia, wygłoszonego w rocznicę bitwy pod Stalingradem.
Kraje UE porozumiały się w piątek w sprawie propozycji Komisji Europejskiej, dotyczącej ustalenia pułapów cenowych na rosyjskie produkty...
zobacz więcej
Gdy informacja o tym wystąpieniu trafiła do niemieckich mediów, Kotré usprawiedliwiał się w piątek na Twitterze, przekonując, że „w zasadzie każdemu udziela wywiadu”. Jak stwierdził, pomimo wojny ważna jest „dyplomacja i rozmawianie ze sobą – przy wykorzystaniu wszystkich dostępnych kanałów”.
Władimir Sołowjow jest jednym z najbardziej znanych zwolenników rosyjskiego przywódcy Władimira Putina i prowadzonej przez niego wojny przeciwko Ukrainie.
„W swoim talk-show Sołowjow wielokrotnie atakował zachodnich polityków, w przeszłości nazwał już kanclerza Olafa Scholza >>ćmą<<, groził Niemcom wojną, a teraz znajduje się na listach sankcyjnych UE i Kanady” – przypomniał „Spiegel”.