
Robert Bienias, kierowca furgonetki Fundacji Pro-Prawo do Życia został skazany i musi zapłacić 30 tys. zł grzywny. Sąd zdecydował, że łączenie hasła „Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci?” oraz nazwy akcji fundacji „Stop pedofilii” stanowi przestępstwo zniesławienia aktywisty, który wniósł oskarżenie przeciw Bieniasowi.
– Szereg organizacji robi „wodę z mózgu” dzieciom, a to przekłada się na m.in. brak akceptacji dla własnej tożsamości, całkowite rozchwianie...
zobacz więcej
Fundacja Pro-Prawo do Życia zorganizowała akcję „Stop pedofilii”. Jej elementem jest to, że kierowcy jeżdżą po największych miastach w ciężarówkach i samochodami z lawetami, które oklejone są plakatami i hasłami. Jak przyznaje Bienias, ich inicjatywa budzi „emocje, jakich nie ma chyba przy żadnej innej akcji społecznej w Polsce. Również wśród aborcjonistów i aktywistów LGBT, którzy nienawidzą naszych kampanii”.
Bienias poinformował, że „jeden z aktywistów LGBT ze Szczecina doniósł na niego do sądu”. – W jego przekonaniu, dopuściłem się przestępstwa zniesławienia go, gdyż fundacyjna furgonetka, którą kierowałem jeżdżąc po Szczecinie, miała umieszczone na plakacie następujące słowa: „Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci? 4-latki: masturbacji; 6-latki: wyrażania zgody na seks; 9-latki: pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu” – mówi.
Kierowca ciężarówki dodał, że „oprócz tego na plakacie znajdowało się logo akcji oraz jej nazwa: »Stop pedofilii«, adres naszej strony internetowej, a także informacja, że te wytyczne dla każdego wieku »edukacji« pochodzą bezpośrednio ze Standardów Edukacji Seksualnej, opracowanej przez WHO i rząd Niemiec”.
Czytaj więcej: Toaleta dla uczniów transpłciowych i niebinarnych w liceum. Komentarz dyrekcji
Krzysztof F., pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza ds. uzależnień, został prawomocnie skazany przez sąd na...
zobacz więcej
– „Edukatorzy seksualni”, którzy wchodzą do polskich szkół i tworzą treści dla dzieci i młodzieży w internecie, publicznie przyznają się do tego, że ich działalność jest oparta o te standardy. Co więcej, o wprowadzenie w Szczecinie edukacji opartej o wytyczne WHO publicznie apelował także… aktywista LGBT, który mnie pozwał – mówi Bienias.
Jak twierdzi aktywista, jego sprawa ciągnęła się dwa lata. – Z wyroku, który na mnie zapadł, dowiedziałem się, że zestawienie na jednym plakacie wyrażeń „Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci?” oraz nazwy naszej akcji „Stop pedofilii” stanowi przestępstwo zniesławienia aktywisty, którego nie znam i którego nigdy wcześniej nie widziałem na oczy – wyjaśnia.
Pracownik fundacji przytoczył część uzasadnienia wyroku; podał, że są uzasadniając karę stwierdził, że „kierując furgonetką i przemieszczając się po ulicach Szczecina eksponował umieszczone na plandece tego auta na jednej płaszczyźnie napisy o treści: »Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci» oraz »stop pedofilii» wskazujące na to, iż osoby związane z ruchem LGBT mają być utożsamiane z pedofilią, tj. popełnienia czynu z art. 212 § 2 kk [zniesławienie]”. Ostatecznie pracownik fundacji Pro-Prawo do Życia musi zapłacić prawie 30 000 zł grzywny, nawiązki i opłat administracyjnych.
Bienias uważa, że „wyrok, który na niego zapadł, oraz wyroki zapadające bez przerwy na innych wolontariuszy naszej Fundacji, to forma prześladowań sądowych, które mają na celu zmuszenie ich do zaprzestania działalności”.