RAPORT

Pogarda

Włodzimierz Cimoszewicz usłyszał zarzuty. „Spowodował wypadek i zbiegł”

Włodzimierz Cimoszewicz (fot. arch.PAP/Paweł Supernak)
Włodzimierz Cimoszewicz (fot. arch.PAP/Paweł Supernak)

Najnowsze

Popularne

Włodzimierz Cimoszewicz usłyszał zarzut spowodowania wypadku i zbiegnięcia z miejsca zdarzenia – potwierdził portal tvp.info w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku. Były premier w 2019 r. w Hajnówce potrącił 70-latkę na przejściu dla pieszych.

Parlament Europejski zgodził się na uchylenie immunitetu Cimoszewiczowi

Parlament Europejski zgodził się na uchylenie immunitetu europosłowi Koalicji Europejskiej Włodzimierzowi Cimoszewiczowi. Sprawa ma związek z...

zobacz więcej

Do tego wypadku doszło w maju 2019 r.


Włodzimierz Cimoszewicz (zgodził się na podawanie jego pełnego nazwiska oraz publikowanie wizerunku), jadąc autem w Hajnówce (woj. podlaskie) potrącił 70-letnią rowerzystkę, która znajdowała się na oznakowanym przejściu dla pieszych. 

  

Europoseł Koalicji Europejskiej nie wezwał policji ani służb ratowniczych. Zamiast tego zawiózł kobietę do domu. Okazało się, że 70-latka doznała złamania kości podudzia oraz otarć na rękach i skórze. 

 

Policja przyznała oficjalnie, że samochód, którym kierował Cimoszewicz, nie miał ważnych badań technicznych, dlatego zatrzymany został dowód rejestracyjny tego auta. 

 

W lipcu 2021 r. do Parlamentu Europejskiego trafił wniosek Prokuratora Generalnego o uchylenie europosłowi immunitetu. PE zgodził się na to dopiero w marcu 2022 r. Dokumenty w tej sprawie trafiły do prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Białymstoku w styczniu br. 

 

Jak potwierdził portal tvp.info, śledczy z Białegostoku postawili Cimoszewiczowi we wtorek zarzut spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia. 

– 31 stycznia Włodzimierzowi C. został ogłoszony zarzut spowodowania wypadku drogowego i zbiegnięcia z miejsca zdarzenia – mówi nam prokurator Andrzej Stelmaszuk, zastępcą prokuratora okręgowego w Białymstoku. Jak dodaje, pokrzywdzona doznała obrażeń skutkujących rozstrojem zdrowia na okres powyżej siedmiu dni.

 

Prokurator poinformował, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień i do odmowy odpowiedzi na pytania.


Byłemu premierowi grozi kara do 4,5 roku pozbawienia wolności. Wobec Cimoszewicza śledczy nie zastosowali środków zapobiegawczych, bo nie było ku temu podstaw. 


W rozmowie z Onetem Cimoszewicz zgodził się na podawanie jego pełnego nazwiska oraz publikowanie wizerunku. – Nie przyznaję się do tego. Sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd – skomentował.


Jako pierwszy o zarzutach dla byłego premiera poinformował portal dorzeczy.pl.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej