
Samolot z drużyną IFK Göteborg na pokładzie, udający się w czwartek do Hiszpanii, musiał lądować awaryjnie w Kopenhadze z powodu odkrycia przez załogę 30 napompowanych piłek grożących – jej zdaniem – eksplozją z powodu zmiany ciśnienia podczas lotu na dużej wysokości.
Holender Fabio Jacobsen, który podczas Tour de Pologne w 2020 roku uległ groźnemu wypadkowi, po raz kolejny był o krok od katastrofy, gdy na...
zobacz więcej
„Udając się na zgrupowanie w Torrevieja, wzięliśmy ze sobą jak zwykle kilkadziesiąt futbolówek. Pół godziny po wystartowaniu z Göteborga kapitan norweskiego samolotu poinformował nas przez głośniki o awaryjnym lądowaniu z powodu niebezpiecznych piłek” – powiedział szef techniczny klubu Rolf Gustavsson dziennikowi „Aftonbladet”.
Opisał, że podczas godzinnego postoju na lotnisku Kastrup w Kopenhadze piłkarze i działacze spuszczali powietrze ze wszystkich piłek pod ścisłą kontrolą stewardes i kapitana, który sprawdzał każdą z nich osobiście przed dalszym lotem.