
Inspektorzy warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego mieli zastrzeżenia w przypadku jednej z ciężarówek skontrolowanych na krajowej „szesnastce”. Chodziło o urządzenie symulujące prawidłowe oczyszczanie spalin, a także o zły stan opon i nieprawidłowości związane z czasem jazdy – poinformował Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Karę poniósł kierowca, ale konsekwencje mogą dotknąć też przewoźnika i osobę zarządzającą transportem.
Inspektorzy warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali w poniedziałek na S16 w pobliżu Opola do rutynowej kontroli ciągnik...
zobacz więcej
Funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Olsztynie 31 stycznia na DK16 w okolicy wsi Ruszajny zatrzymali grupę pojazdów. Okazało się, że w ciężarówce zainstalowano emulator AdBlue, który symulował prawidłową pracę układu oczyszczania spalin. Jak wyjaśnia GITD, układ ten jest odpowiedzialny „za redukcję emisji zatruwających środowisko gazów zawartych w spalinach”.
Olsztyńscy inspektorzy mieli też zastrzeżenia do stanu ogumienia naczepy. Jak wykazali, bieżnik opon był mocno zużyty. Do tego kierowca ciężarówki nie miał prawidłowo udokumentowanego czasu jazdy.
Czytaj także: Bośniackie ciężarówki bez zezwoleń na transport. Jedna jechała do Rosji
Warmińsko-mazurska ITD zatrzymała dowodu rejestracyjnego pojazdu, a kierowcy wręczyła mandat karny. „Wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem zostanie wszczęte postępowanie administracyjne” – poinformował GITD.